Miesiąca pracy w biznesie, ominięcia czarnej dziury budżetowej i porządnego zimnego prysznica — takie są życzenia wielkanocne dla polityków.
Wielkanoc jest dobrą okazją do refleksji nad zmianami i walką ze słabościami, która nie powinna być obca także politykom. Przedstawiciele biznesu, zgodnie z zasadą — koszula bliższa ciału, życzą im przede wszystkim, by zaraz po świątecznych uroczystościach zajęli się gospodarką i jej otoczeniem. Listę pilnych zmian nieustannie otwiera naprawa systemu podatkowego. Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej, uzupełnia ją o reformę sądownictwa, ograniczenie biurokracji, skuteczniejsze wykorzystanie funduszy strukturalnych oraz taką reformę prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, by walczyć z bezrobociem. Henryka Bochniarz, prezydent PKPP Lewiatan, życzy politykom, by nie zgubili się w otchłani czarnej dziury budżetowej i by nie połamali nóg na progach podatkowych.
— Przede wszystkim życzę im porządnego zimnego prysznica na śmigus-dyngus — śmieje się szefowa Lewiatana.
Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club, chce zdopingować polityków do większej odwagi w cięciu wydatków publicznych i wprowadzeniu społecznie pożytecznego 19-procentowego podatku liniowego, tak jak w Słowacji.
Z kolei Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich, nie życzy nikomu niczego innego, czego sam nie doświadczył.
— Przede wszystkim życzę polskim politykom, żeby choć przez miesiąc mogli zażyć przyjemności bycia w biznesie. Aby to osiągnąć, każdy z nich powinien założyć firmę i spróbować skutków skonstruowanej przez rząd i parlament polityki wobec przedsiębiorczości — snuje wiedziony wręcz makiaweliczną wizją Andrzej Malinowski.
Dodaje jednak, że jego życzenia nie są bezinteresowne.
— Uważam, że po takim doświadczeniu pracodawcy zyskaliby w politykach wielkich sojuszników, nareszcie pojmujących nasze prośby i apele o uproszczenie systemu podatkowego, stworzenie elastycznych form zatrudnienia, obniżenie pozapłacowych kosztów pracy czy wreszcie czytelne prawo. Bo ja naprawdę wierzę, że praktyka w biznesie potrafi łagodzić obyczaje. Nawet w polityce — podkreśla prezydent KPP.