Bariery w rozwoju firm to jeden z tematów konferencji, na której przedsiębiorcy staną oko w oko z politykami.
2,8 punktu na 5 możliwych — na tyle ocenili przedsiębiorcy współpracę z urzędami — wynika z badania Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych.
— Liderami złych ocen są ZUS oraz urzędy skarbowe. Zestawiając to z projektami w planie Hausnera dotyczącymi wzrostu obciążeń składką ZUS przedsiębiorców prowadzących samodzielną działalność oraz z informacją o planowanej przez ZUS inwestycji — budowy siedziby za ponad 200 mln zł, otrzymamy obraz nieefektywnych, drogich i niezbyt przyjaznych przedsiębiorcom instytucji państwowych — podkreśla Małgorzata Krzysztoszek z PKPP.
Dodaje, że na tym tle 3 punkty przyznane lokalnym przedstawicielom administracji publicznej wydają się oceną pozytywną.
Stracony czas
— Stosunek urzędów i instytucji państwowych do firm widoczny jest również przez pryzmat czasu, który przedsiębiorcy muszą poświęcać na regulowanie różnych zobowiązań publicznoprawnych — dodaje przedstawicielka PKPP.
Dopełnienie formalności zajmuje szefom małych i średnich firm przeciętnie 21,5 proc. czasu poświęcanego na prowadzenie biznesu.
— To odbiera im czas, który powinni poświęcać na zarządzanie firmą, budowanie jej strategii oraz tworzenie warunków dla wzrostu jej konkurencyjności na rynku — mówi Małgorzata Krzysztoszek.
Dodaje, że niska efektywność urzędów i instytucji szczególnie uderza w małe i średnie firmy.
Politycy i przedsiębiorcy
Wyniki badań zostaną szerzej zaprezentowane w trakcie konferencji „Konkurencyjność sektora MSP 2004” 22 marca w Sejmie. Wezmą w niej udział przedsiębiorcy, m.in. Piotr Kaczmarek, prezes Europejskiego Funduszu Leasingowego, Wojciech Kostrzewa, prezes BRE Banku, Grzegorz Rogaliński, prezes SAP Polska, Piotr Wilczek, dyrektor biura rynku biznesowego PTK Centertel, Ryszard Lubliński z zarządu Handlowy Heller, a także Marek Borowski, marszałek Sejmu, i Adam Szejnfeld, przewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki.