Kluczowe z punktu widzenia inwestorów wydarzenia — posiedzenia Fedu i Europejskiego Banku Centralnego — dopiero w przyszłym tygodniu. Najbliższe dni nie przyniosą więc rewolucji na rynkach. Spokój może zburzyć dopiero czwartkowo-piątkowa solidna porcja gospodarczych danych.
Amerykański PKB, niemieckie PMI
— Kluczem będą dane o amerykańskim PKB w drugim kwartale. Będzie im się uważnie przyglądał Fed. Tempo wzrostu powinno spowolnić do 1,5 proc. — ocenia Mirosław Budzicki, analityk PKO BP. Do tego czasu na rynkach powinniśmy mieć do czynienia ze stabilizacją.
Pierwsze odczyty inwestorzy poznają dopiero we wtorek. Będą to dane o koniunkturze w przemyśle głównych gospodarek. Dla naszego regionu najważniejsze okazać się mogą te z Niemiec, największego rynku w Europie.
— Nie spodziewam się zwrotu, jeżeli chodzi o wskaźniki PMI dla strefy euro. Od dłuższego czasu informacje są ciągle negatywne. Miękka recesja w strefie euro jeszcze potrwa. Niekorzystne sygnały mogą się pojawiać nawet do końca tego roku — twierdzi Mirosław Budzicki.
Zdaniem Łukasza Wróbla, analityka biura Noble Securities, warto będzie przyjrzeć się szczegółom pokazującym kondycję otoczenia niemieckiej gospodarki. Przykład to zamówienia eksportowe.
Ameryka zwalnia
Listę najistotniejszych odczytów dopełnią dane o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Zwykle inwestorzy nie poświęcają tym cotygodniowym odczytom równie dużo uwagi. Teraz jednak może być inaczej. Wszystko dlatego, że mocno rozczarowały poprzednim razem.
— Po okresie pozytywnych wiadomości zza oceanu ostatnie miesiące przyniosły rozczarowanie. Dlatego raczej należy się spodziewać, że z Ameryki znów napłyną niekorzystne wiadomości — zapowiada Mirosław Budzicki.
Potwierdzają to regionalne wskaźniki koniunktury. W ubiegłym tygodniu rozczarowały te obliczane przez oddziały Fed uw Nowym Jorku oraz Filadelfii. Dlatego według Łukasza Wróbla, we wtorek warto zwrócić uwagę na indeks oddziału w Richmond. W ubiegłym miesiącu pierwszy raz od dziewięciu miesięcy spadł poniżej zera. Teraz również grozi sprawieniem negatywnej niespodzianki.
Niestety, ślamazarne tempo wzrostu w największej gospodarce świata to za mało, by już teraz skłonić Fed do działania. Ben Bernanke może nie chcieć pozbywać się asa z rękawa. Jest świadomy, że przełożenie programów stymulacyjnych na rynki nie jest silne. Dlatego zdaniem specjalisty Noble Securities, z podjęciem kolejnych kroków wstrzyma się jeszcze kilka miesięcy. — To sprawia, że może rosnąć zainteresowanie aktywami bezpiecznymi, takimi jak obligacje — przewiduje Mirosław Budzicki.
EURO pomogło w handlu
W kraju uwaga graczy skupi się na czwartkowych danych o sprzedaży detalicznej. Obroty w handlu powinny być bardzo solidne. Trzeba jednak pamiętać, że największy wpływ na nie miał przyjazd do Polski setek tysięcy kibiców, którzy śledzili mistrzostwa Europy. Oczekiwania analityków mówią o 9,7-procentowym wzroście sprzedaży. Tego samego dnia GUS poda do wiadomości dane o bezrobociu. W czerwcu bez pracy pozostawało najprawdopodobniej 12,2 proc. osób, o 0,4 punktu proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
— Stopa bezrobocia powinna tradycyjnie osiągnąć dołek w miesiącach letnich. W drugiej połowie roku powinna zacząć odbijać się z pułapu 12 proc. — przewiduje Łukasz Wróbel.
Nadzieja w Apple’u
Na czwartek zaplanowano spotkanie ministrów finansów Unii Europejskiej. Zdaniem Mirosława Budzickiego, jeżeli informacje napływające z Brukseli będą miały wpływ na rynki, to raczej będzie on pozytywny. Szansą na rozruszanie inwestorów mogą być też kolejne wyniki kwartalne spółek. W Europie uwagę na sobie skupią banki — hiszpański potentat Santander (raport opublikuje w czwartek) oraz zmagający się ze skandalem związanym z manipulowaniem stopami na rynku międzybankowym brytyjski Barclays (piątek). Za oceanem wynikami pochwali się Apple (wtorek).
— Z tego względu można oczekiwać, że na początku tygodnia papiery z sektora technologicznego będą zachowywać się lepiej od rynku — przewiduje Łukasz Wróbel.
Kalendarium
Wtorek
Niemcy, Chiny, USA — odczyty koniunktury PMI w sektorze wytwórczym
Wskaźnik dla Niemiec powinien odbić się do 45,4 punktu z 45 punktów zanotowanych miesiąc wcześniej. Wciąż jednak pozostanie w strefie oznaczającej spowolnienie.
USA — Indeks Fedu z Richmond
Odczyt może przykuć uwagę inwestorów, bo w czerwcu wskaźnik pierwszy raz od października był ujemny, odzwierciedlając spadek aktywności w USA.
Środa
Niemcy — indeks instytutu IFO
USA — sprzedaż nowych domów Dane nie przyniosą przełomu. Pierwotny rynek nieruchomości to maluch przy rynku wtórnym.
Czwartek
Polska — sprzedaż detaliczna W skali roku powinna wzrosnąć o 9,7 proc. Na wyniku odbije się przyjazd kibiców na EURO 2012.
Polska – stopa bezrobocia
Unia Europejska — spotkanie ministrów finansów Ostatnio zdarzało się, że wyniki tych spotkań sprawiały inwestorom miłą niespodziankę.
USA — wnioski o zasiłek dla bezrobotnych
Piątek
USA – wstępne dane o PKB Wyniki amerykańskiej gospodarki mogą nieco zawieść inwestorów.