Za plecami amerykańskiego
Groupona trwa zażarta
walka o tytuł wicelidera
dynamicznie rosnącego
segmentu e-handlu.
Groupon na czele, za nim Gruper, a na trzecim miejscu Citeam, należący do Allegro — tak przedstawia się pierwsza trójka polskich serwisów grupowych… A przynajmniej przedstawiała- by się, gdyby sugerować się jedynie wynikami sprzedaży. Istnieje też druga klasyfikacja, w której decyduje liczba odwiedzin. Tu Citeam od czasu do czasu wyprzedza Grupera.
— Mówienie, że jest się dużym, bo ma się duży ruch, to pompowanie balonu. Spółki zajmujące się handlem internetowym muszą mieć zdrowe fundamenty i skupiać się przede wszystkim na handlu, a nie tylko na przyciąganiu użytkowników — mówi Tomasz Dalach, prezes Grupera.
Zgodnie z opublikowanym wczoraj raportem Internet 2k11 (przygotowanym przez Internet Standard), Citeam ma 1,6 mln użytkowników (real users), podczas gdy Gruper — 1,15 mln. Serwis Allegro sprzedał jednak do tej pory 150 tys. kuponów, podczas gdy Gruper — cztery razy więcej.
Problemów z klasyfikacją nie ma tylko Groupon. W polskim oddziale amerykańskiego serwisu nie patrzą już na tabelę.
— Jesteśmy największym polskim serwisem zakupów grupowych — zarówno pod względem liczby użytkowników, jak i przychodów. Z racji planowanego wejścia na giełdę nie ujawniamy szczegółowych danych finansowych —mówi Marcin Szałek, szef Groupon Polska.
Więcej, szybciej, dłużej
Zakupy grupowe to najszybciej rozwijający się segment polskiego e-handlu. Gruper, który w zeszłym roku (działa od marca 2010 r.) miał 4 mln zł przychodów, w tym prognozuje sprzedaż 15 razy większą (60 mln zł).
— Jesteśmy rentowni, rośniemy w dwucyfrowym tempie miesiąc do miesiąca. W lipcu wypracowaliśmy najlepszy do tej pory wynik, ale nie sądzę, by ten rekord miał się długo utrzymać — zwłaszcza, że jesienią i w okresie świątecznym klienci zazwyczaj więcej kupują — mówi Tomasz Dalach.
Mimo coraz szybszego dojrzewania rynku i wchodzących nań kolejnych dużych graczy (ostatnio swój serwis uruchomiła Agora), szefowie serwisów zakupów grupowych są spokojni o przyszłość.
— Wciąż jest — także w dużych miastach, które stanowią nasz główny rynek — duża grupa potencjalnych klientów, którzy potrzebują czasu, by przekonać się do nowej formy zakupów. Zakupy grupowe mają jeszcze spore pole do wzrostu — mówi Marcin Szałek.
Podobnego zdania jest prezes Grupera. Zastanawia się on jednak nad dywersyfikacją portfela.
— Gruper jest świetną podstawą do budowania większej grupy, działającej w obszarze e-commerce. Przyglądamy się nowym projektom, rozmawiamy również — co nie jest tajemnicą — z inwestorami i w dłuższej perspektywie nie wykluczamy wejścia na giełdę — mówi Tomasz Dalach.
Okiem EKSPERTA
Liderzy dopiero rosną
Piotr Krawiec, dyrektor zarządzający Praktycy.com
Segment zakupów grupowych w Polsce jest nadal bardzo młody. Potrzeba czasu, by wyłonili się liderzy. Groupon najprawdopodobniej utrzyma najsilniejszą pozycję, choć ostatnio miał złą prasę i jego zasady współpracy z przedsiębiorcami bywają dla nich uciążliwe. Citeam ma handicap w postaci bazy użytkowników Allegro i — choć ma niezbyt udaną nazwę — powinien konsekwentnie powiększać udział w rynku, zwłaszcza dzięki niższym prowizjom. To jednak może odbić się na rentowności projektu.