Dane urzędu statystycznego pokazały, że w listopadzie 2024 r. inflacja cen konsumenckich w Szwajcarii wyniosła 0,7 proc. w ujęciu rocznym przyspieszając z 0,6 proc. miesiąc wcześniej. Mediana prognoz zakładała tymczasem zwyżkę o 0,8 proc. Oznacza to, że przerwana została seria trzech spadków z rzędu.
W ujęciu miesięcznym wskaźnik odnotował spadek rzędu 0,1 proc. pokrywając się zarówno z rynkowym konsensusem, jak i odczytem z października.
Niewielka presja
W komunikacie statystyków podkreślono, że koszty wynajmu wzrosły, podobnie jak ceny ubrań i transportu lotniczego, podczas gdy samochody oraz owoce i warzywa nieznacznie potaniały.
Jednak odczyt bazowej CPI — z wyłączeniem świeżych i sezonowych produktów, a także energii — również odnotował wzrost.
Dalsze łagodzenie
Rynek oczekuje, że podczas zaplanowanego na 12 grudnia posiedzenia władz monetarnych, Narodowy Bank Szwajcarii obniży po raz czwarty stopy procentowe. Przemawiać za tym ma m.in. silny frank, który z jednej strony obniża koszty importu, jednak z drugiej, ograniczając konkurencyjność eksportu. Na korzyść dalszego luzowania polityki przemawia też fakt, że inflacja jest „ wygodnie usadowiona” w przedziale docelowym banku centralnego 0–2 proc., a wtorkowy odczyt oznacza trzeci miesiąc, w którym utrzymuje się poniżej pułapu 1 proc..
Ekonomiści spodziewają się obecnie, że SNB obniży stopy procentowe jeszcze dwukrotnie, redukując główną stopę procentową z obecnego poziomu 1 do 0,5 proc.