Według scenariusza bazowego zespołu, któremu przewodzi Jacek Babiński, to instrumenty dłużne są interesującą propozycją na drugie półrocze 2022 r. Jako aktywa odwrotnie skorelowane z inflacją w ostatnich miesiącach dotknęła je brutalna przecena. Najbardziej taniały obligacje korporacyjne obarczone małym ryzykiem i to one są najlepszym wyborem w środowisku zwalniającej gospodarki i w obliczu prognozowanego szczytu inflacyjnego.
Zdaniem zarządzających tego rodzaju koniunktura utrudni osiągniecie dodatniej stopy zwrotu na akcjach. Słabsze prognozy raportowane w kwartalnych wynikach finansowych oraz niepokoje globalne pogłębią bessę szerokiego rynku akcji. Rekordowy pesymizm inwestorów prowadzi do sporej przeceny walorów spółek o mocnych fundamentach. Na giełdach pojawią się więc okazje, jednak tylko dla inwestorów o długoterminowym horyzoncie inwestycji.
Zmiana koniunktury
Od dłuższego czasu głównym problemem inwestorów jest inflacja. Jednym z jej powodów była agresja Rosji na Ukrainę, która wywindowała ceny surowców i żywności. Profesjonalni inwestorzy wskazują jednak, że często pomijanym stymulantem inflacji było nadmierne pobudzanie popytu, nad którym nie mogła nadążyć podaż. Według danych towarzystwa strona popytowa w ostatnim czasie ograniczyła aktywność zakupową, co pomoże w walce z deprecjacją polskiej waluty.
Spadek tempa inflacyjnego będzie jednak szedł w parze ze spowolnieniem gospodarczym. Potencjalna recesja od pewnego czasu staje się dominującą obawą inwestorów i to ona spowoduje zmianę atrakcyjności wielu aktywów. Ograniczenie dotacji rządowych, zacieśnienie polityki pieniężnej i spadek dochodów rozporządzalnych gospodarstw domowych już teraz wskazują, że ryzyko recesji jest bardzo wysokie.
Polska gospodarkę, która w pierwszym półroczu 2022 r. wyróżniała się na tle regionu dobrą produkcją przemysłową i wysoką konsumpcją, wspieraną przez napływ ludności ukraińskiej, wkrótce dotkną bolesne skutki agresywnego cyklu podwyżek RPP. Najpierw spowolni koniunktura gospodarcza, a potem skurczy się konsumpcja prywatna.
Nadzieja w obligacjach
Dopóki nie zniknie niepewność inflacyjna, na rynku obligacji widoczna będzie duża zmienność cenowa. Według prognoz zarządzających, obawy o wzrost gospodarczy przyciągną jednak kapitał do obligacji skarbowych długoterminowych. Większość negatywnych zaskoczeń ze strony banków centralnych jest już w cenach, a wkrótce nadejdzie szczyt inflacyjny, który wywinduje zainteresowanie długiem państwowym o stałym oprocentowaniu.
Za atrakcyjnością zmiennoprocentowych obligacji stoją natomiast wyceny, które są niższe od tych z czasu wielkiego kryzysu finansowego w 2008 r. Zarządzający jako przykład atrakcyjnego instrumentu o zmiennym procencie podają pięciolatkę indeksowaną wskaźnikiem WIBOR 6M, która oferuje rentowność przekraczającą wskaźnik o 100 pkt baz.
Gwałtowny wzrost rentowności długu skarbowego w większości państw rozwiniętych przełożył się również na spadek wycen obligacji korporacyjnych. Rosnące spready kredytowe, odzwierciedlające premię za ryzyko dodatkowo pogarszały ich atrakcyjność. Wyprzedaż instrumentów, połączona z oczekiwanym spowolnieniem inflacji w długim okresie powoduje jednak, że obligacje z ratingiem inwestycyjnym są ciekawą propozycją na kolejne miesiące.
Dobrym dodatkiem do portfela może być też dług o ratingu spekulacyjnym. Rentowność bardziej ryzykownych obligacji korporacyjnych rosła najmocniej i ich wycena jest atrakcyjna. Są one natomiast podatne na spore wahania cenowe i zmiany cyklu koniunkturalnego.

Akcje tylko po selekcji
Mimo że zdaniem specjalistów większość indeksów akcji zawiera w wycenach ryzyko spowolnienia gospodarczego, szanse inwestorów na osiągnięcie dodatnich stóp zwrotu z inwestycji giełdowych w drugiej połowie 2022 r. są małe. Wyjątkowy pesymizm graczy giełdowych nie wyklucza rajdu niedźwiedzia w krótkim terminie, natomiast długoterminowa bessa jest nieunikniona.
Mimo że zdaniem specjalistów większość indeksów akcji zawiera w wycenach ryzyko spowolnienia gospodarczego, szanse inwestorów na osiągnięcie dodatnich stóp zwrotu z inwestycji giełdowych w drugiej połowie 2022 r. są małe
Dla rynków globalnych największym zagrożeniem pozostaną wysokie ceny paliw i energii elektrycznej. Nie bez znaczenia będzie też sytuacja w Chinach i przedłużające się otwarcie popandemiczne tego kraju. Natomiast w Polsce dodatkowym ryzykiem będą regulacje, które niedawno pozbawiły powabu polski sektor bankowy. Zarządzający Pekao TFI obawiają się, że kolejną ofiarą legislatorów może być dobrze prosperujący sektor paliwowy.
Oczekiwany przez specjalistów szczyt inflacyjny przy obecnych wycenach czyni GPW relatywnie atrakcyjną, jednak tylko przy aktywnej selekcji i strategii niebenchmarkowej. W krótkim terminie należy unikać spółek, których wyniki mocno podatne są na zmiany cykli gospodarczych. Potencjalne wejście gospodarek w reżim wysokiej inflacji może natomiast przemawiać za akcjami w długim terminie, gdyż są to aktywa, które powinny utrzymać siłę nabywczą oszczędności.