Inwestorze, nie daj się złapać w pułapkę

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2022-07-14 20:00

Na GPW wcale nie jest tanio, bo wskaźniki są mylące, a argumentów za dalszą przeceną jest bez liku, uważa Mateusz Krupa, odpowiedzialny za strategię w Biurze Maklerskim mBanku.

Przeczytaj i dowiedz się:

  • na jakie spółki radzą stawiać analitycy BM mBanku, a jakich unikać,
  • dlaczego eksperci uważają, że na inwestorów czyha pułapka,
  • jakie są argumenty za kontynuacją trendu spadkowego.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Liczne rodzaje ryzyka i tendencje, uwidocznione po wybuchu wojny w Ukrainie, nie zostały jeszcze w pełni zdyskontowane przez rynek akcji, dlatego w najbliższych miesiącach lepiej zająć pozycje defensywne na rynku akcji. Unikać spółek cyklicznych, z wysoką tzw. betą (czyli reagujących na zmiany indeksów z większą siłą), państwowych, mocno zadłużonych i niepłynnych. Na spółki wzrostowe też jest za wcześnie - na nie przyjdzie czas, kiedy w USA krotki koniec krzywej rentowności będzie się obniżał - radzi Mateusz Krupa, który do niedawna zarządzał funduszami w Noble Funds TFI, a teraz w Biurze Maklerskim mBanku przygotowuje strategię dla rynku akcji.

- Obecnie trudno przyjmować perspektywę dłuższą niż półroczna, bo otoczenie bardzo się zmienia. Nie dostrzegamy zbyt wielu powodów do optymizmu i nie sądzę, żeby znajdowali je duzi inwestorzy. Ci globalni słabo znają Polskę i nie sądzę, żeby w obecnej sytuacji chcieli poznać. Inwestorzy regionalni, lokujący aktywa w krajach takich, jak Polska, Turcja, Węgry czy Rosja, znaleźli się w sytuacji, w której nie mogą liczyć na napływ aktywów. Podobnie jest w polskich funduszach, które nie przekonają klientów najnowszymi, historycznymi stopami zwrotu – mówi Mateusz Krupa.

Selekcja:
Selekcja:
Mateusz Krupa, analityk z BM mBanku, radzi postawić na spółki defensywne o wysokich przepływach pieniężnych.
Marek Wiśniewski

Jak podkreśla specjalista, jego spojrzenie nie jest analizą tłumaczącą spadki, które już się dokonały (WIG od początku roku spadł niemal o jedną czwartą), ale wyjaśniającą przyczyny tego, że bessa jeszcze potrwa.

- Konsens wśród inwestorów instytucjonalnych jest taki, że po przecenie zrobiło się tanio, ale brakuje impulsu do odbicia. Tymczasem wcale nie jest tanio – dodaje Mateusz Krupa.

Jak wyjaśnia, niskie w porównaniu z historycznymi wskaźniki wyceny WIG nie mogą być jednoznacznie ocenione jako atrakcyjne, bo wyższa jest stopa dyskonta, spory udział w indeksie mają spółki z sektora paliwowego i energetyki (cechują się niższymi wskaźnikami C/Z niż rynek, ponadto notują właśnie ponadprzeciętne wyniki), a prognozy zysków spółek, w szczególności cyklicznych, są zawyżone.

Jego zdaniem jest kilkanaście powodów, dla których giełdowe niedźwiedzie będą miały w najbliższym czasie przewagę.

1. Statystyka

Według danych Evercore’a, trzy ostatnie okresy rynku niedźwiedzia w USA powiązane z recesją (2000, 2007 i 2020) przynosiły średnio korektę rzędu 41,5 proc Trzy ostatnie bessy bez recesji (1998, 2011, 2018) oznaczały spadek o średnio 27,7 proc. Od początku roku S&P500 spadł o 21 proc., więc niezależnie, czy wystąpi recesja, czy miękkie lądowanie gospodarki, potencjał do spadku jeszcze nie został wyczerpany.

2. Ryzyko odwrócenia silnego trendu napływów do funduszy akcji

W 2021 r. napływy netto do funduszy akcji przekroczyły skumulowane napływy netto z poprzednich dziewiętnastu lat. Ryzyka odwrócenia tej tendencji nie można bagatelizować, zwłaszcza jeśli Fed będzie zdecydowanie zacieśniał politykę pieniężną, uważa Mateusz Krupa.

Po najnowszych danych o inflacji (9,1 proc. w czerwcu, więcej niż 8,8 proc. oczekiwane przez ekonomistów) wzrosło prawdopodobieństwo podwyżki stóp przez Fed o 100 pkt baz.

3. Prognozy pójdą pod nóż

Zdaniem analityka z BM mBanku, na razie korekta notowań S&P500 odzwierciedla przede wszystkim wzrost realnych stóp procentowych, a nie prognoz zysków.

Sezon wyników w USA i Europie Zachodniej właśnie się zaczyna i zdaniem niektórych zarządzających otworzy oczy analitykom.

– Dopiero kiedy prognozy zysków spadną będzie można mówić o większym prawdopodobieństwie dołków na rynku akcji - uważa Mateusz Krupa.

4. Recesja w Europie jest przesądzona

Zdaniem Mateusz Krupy akcje jeszcze nie zdyskontowały takiego scenariusza dla starego kontynentu, bo wskaźniki PMI dopiero zaczęły schodzić poniżej 50 pkt.

5. Wojna potrwa

Ekspert BM mBanku przywołuje raport amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną, według którego władze Rosji szykują gospodarkę na długi konflikt. Najbliższy sezon grzewczy będzie więc przebiegać pod presją szantażu Moskwy, co może się przełożyć na sytuację makro. Najboleśniej problemy z dostawami gazu odczułyby Niemcy, co rykoszetem uderzyłoby w Polskę.

6. Kolejna fala pandemii

Choć wiosną wydawało się, że restrykcje, nałożone w związku z pandemią, to już przeszłość, to liczba zakażeń gwałtownie rośnie i otwarcie mówi się już o siódmej fali. Dotyczy to także Niemiec.

– Mamy ryzyko bezpośredniego oraz pośredniego (od strony największego partnera handlowego) wpływu na polskie otocznie makro - mówi Mateusz Krupa.

7. Tzw. windfall taxes

Podatki od nadzwyczajnych zysków wprowadzają kolejne kraje. Mówi się o tym także w Polsce w kontekście banków, spółek gazowych i energetycznych. Zdaniem Mateusza Krupy, tzw. windfall taxes mogą zniechęcić prywatne firmy wydobywcze i górnicze do inwestowania w nowe moce wydobywcze, wskutek czego trudno będzie o poprawę sytuacji podażowej na rynku węglowodorów.

8. Dominacja spółek cyklicznych

Biorąc pod uwagę kryterium sektorowe, udział spółek cyklicznych w WIG analitycy BM mBanku szacują na około 85 proc.

9. Niekorzystne położenie geograficzne

Bliskość wojny sprawia, że inwestorzy zagraniczni mniej interesują się naszym rynkiem lub oczekują nadzwyczajnej premii za ryzyko.

10. Odpływy z polskich funduszy

Ponieważ w funduszach najlepiej sprzedaje się historyczna stopa zwrotu, nie oczekujemy w najbliższym czasie istotnych napływów netto do funduszy lokalnych, które mogłyby mocniej dźwignąć rynek - mówi Mateusz Krupa.

Średnia stopa zwrotu funduszy akcji polskich uniwersalnych od początku roku to -22,3 proc., a za ostatnie trzy miesiące -15,2 proc. W czerwcu z tej grupy wycofano 90 mln zł netto, z funduszy akcji małych i średnich spółek ponad 40 mln zł, a, łącznie z funduszy akcji 280 mln zł. Z funduszy mieszanych (które też inwestują w akcje) wypłacono 350 mln zł netto.

11. Idą wybory

Szczyt populizmu przedwyborczego dopiero przed nami, uważa analityk BM mBanku, który przypomina, że w WIG spory udział mają państwowe spółki.

12. Polityka polityką

Mateusz Krupa uważa, że kanały transmisji polityki monetarnej są blokowane poprzez ekspansywną politykę fiskalną. Najnowszy przykład: wakacje kredytowe dla wszystkich. Dlatego jego zdaniem próby grania przez inwestorów pod szczyt inflacji mogą okazać się zdradliwe.

Kluczowe pomysły inwestycyjne BM mBanku

Pozytywne: 11 bit studios, Allegro, Answear, Comarch, Dino, Enea, Jeronimo Martins, Lotos, MOL, Orange Polska, PGNiG, PKN Orlen, Polenergia, Santander Bank Polska, Wirtualna Polska

Negatywne: CCC, GPW, LPP, PGE, Tauron, Ten Square Games