Nikogo nie trzeba przekonywać, że higieniczny tryb życia wiąże się bezpośrednio ze zdrowiem. Znacznie gorzej bywa z psychohigieną, zwłaszcza w przypadku menedżerów, którzy pogrążeni w pracy, często zatracają równowagę między życiem zawodowym a osobistym. Jeszcze kilka lat temu obowiązkowe badania wstępne były identyczne zarówno dla menedżerów, jak i pozostałych pracowników. Obecnie osoby na stanowiskach kierowniczych są poddawane dodatkowym badaniom EKG oraz pomiarowi cholesterolu. Jest to spowodowane znacznym pogorszeniem się stanu zdrowia tej właśnie grupy zawodowej, a ściślej — zwiększeniem poziomu stresu.
Wielu menedżerów nie wytrzymuje tempa, jakie sobie sami narzucili. Wysoka pozycja zawodowa wiąże się z intensywną i pełną poświęceń pracą. Do czynników stresogennych należą m.in.: nadmiar zadań do wykonania, praca pod presją czasu, konieczność podejmowania strategicznych decyzji. Jak poznać, że z menedżerem dzieje się coś złego? Pierwsze niepokojące objawy można zaobserwować po zbyt szybkiej mowie, niepokoju ruchowym objawiającym się m.in. manipulacją długopisem czy palcami. Kolejne objawy to wahania nastroju, częsta irytacja, krytycyzm i niespotykane wcześniej reakcje emocjonalne, takie jak płacz czy agresja.
Tego rodzaju zachowania skutkują zmniejszeniem wydajności pracy. Traci na tym firma, jednak znacznie większe koszty ponosi sam menedżer. Praca, która wcześniej traktowana była niczym hobby, sprawia coraz większą trudność. Zmęczony kierownik traci odporność, zaczyna odczuwać chroniczne zmęczenie. Pojawiają się problemy z układem pokarmowym, zaburzenia w układzie krążenia. W krańcowym przypadku dochodzi do ataku serca. Wtedy często jest już za późno na zmiany.
Dlatego tak bardzo ważne jest znalezienie złotego środka między pracą zawodową a życiem prywatnym. Małymi kroczkami trzeba powoli wytyczyć granice swemu panowaniu. Do podstawowych należy niezabieranie pracy do domu na weekend, przerwa na lunch, skracanie czasu przebywania w firmie do ośmiu godzin na dobę. Niestety, to, co dla pracownika liniowego jest standardem, dla wielu menedżerów pozostaje abstrakcją.
Monika Godlewska dyrektor HR w firmie FPA Group