Putin: mój przyjaciel nie zrobił nic złego

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2016-04-08 08:35

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że jego przyjaciel, którego nazwisko pojawia się w tzw. Panama Papers, nie zrobił nic złego, a pieniądze, które zarobił na swoim biznesie wydał na instrumenty muzyczne, które potem podarował instytucjom publicznym, pisze Reuters.

Chodzi o Siergieja Roldugina, wiolonczelistę i przyjaciela Putina, który po cichu zbudował imperium biznesowe. Podczas spotkania w Sankt Petersburgu Putin tłumaczył Rosjanom, że wyciek dokumentów panamskiej firmy prawniczej, to zorganizowana próba destabilizacji Rosji z wykorzystaniem sfabrykowanych zarzutów korupcji.

Władimir Putin
Bloomberg

- Nasi przeciwnicy są zaniepokojeni jednością i zwartością narodu rosyjskiego. Próbują nas rozbić od środka, aby uczynić nas uległymi – powiedział Putin. - Jest pewien przyjaciel prezydenta Rosji, zrobił to i to i jest prawdopodobnie w tym element korupcyjny. Ale nie ma żadnego – tłumaczył.

Prezydent Rosji powiedział, że Roldugin jest świetnym muzykiem i mniejszościowym akcjonariuszem rosyjskiej spółki, w której zarobił trochę pieniędzy, ale nie „miliardy dolarów”. Putin tłumaczył, że Roldugin wydał prawie wszystkie zarobione pieniądze na kupno za granicą drogich instrumentów muzycznych, które przekazuje państwowym instytucjom. 

- Jestem dumny, że mam takich przyjaciół – powiedział Putin.