PZU nie nasyciło Guidewire’a

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2012-07-18 00:00

Nieoczekiwany zwycięzca przetargu na nowy system IT dla lidera rynku ubezpieczeń liczy na kolejne kontrakty w Polsce.

Zarejestrowana w lutym 2012 r. Guidewire Software Poland, spółka zależna producenta nowego systemu informatycznego dla PZU, ma w ciągu półtora — dwóch lat mieć 20-30 pracowników. Szef amerykańskiej firmy określa ten wariant jako realistyczny, nie wyklucza jednak, że przedsięwzięcie będzie miało większy rozmach.

— Podstawowym obowiązkiem jest zapewnienie odpowiedniego poziomu obsługi PZU. Wierzymy jednak, że Polska jest idealnym punktem do rozbudowy działalności, zarówno w Europie Środkowej, jak i Zachodniej. Tu są kompetentni i pasujący kulturowo do naszej organizacji ludzie — mówi Marcus Ryu, prezes Guidewire Software.

Jego zdaniem, firma już zabiega o względy następnych polskich ubezpieczycieli. Nie chce jednak podać bliższych informacji.

— Przed podpisaniem umowy z zasady nie ujawniamy partnerów, z którymi rozmawiamy. Chyba że sami wyrażą na to zgodę. Bywa zresztą tak, że niektóre firmy rozmawiają z nami latami, nim podpiszą kontrakt — zaznacza Alexander Naddaff, wiceprezes Guidewire Software.

Zadziorny beniaminek

Na długość negocjacji wpływa zapewne skala biznesu Guidewire'a. Firma powstała ledwie w 2001 r. Jej przychody sięgną 200 mln USD (680 mln zł) dopiero w roku finansowym kończącym się w lipcu 2012 r. Asseco Poland, które przegrało w przetargu PZU, ma obroty ponad siedmiokrotnie większe od spółki z Foster City.

— Weszliśmy w rolę przysłowiowego Dawida stającego naprzeciw Goliatowi. To się często zdarza. Zwyciężamy dlatego, że koncentrujemy się na dostarczaniu skutecznych narzędzi w sposób jak najbardziej sprawny i ekonomiczny, co nie zawsze udaje się konkurentom, będącym dużymi organizacjami — komentuje Marcus Ryu.

Za cechę odróżniającą oprogramowanie Guidewire'a od aplikacji konkurencyjnych, uważa przede wszystkim standaryzację.

— To się dość mocno różni od tego, co jest zazwyczaj oferowane firmom ubezpieczeniowym, czyli systemów na miarę, aplikacji jedynych w swoim rodzaju, tworzonych specjalnie dla danego towarzystwa ubezpieczeniowego — podkreśla Marcus Ryu. Coś w tym jest. System Asseco pracujący ciągle w PZU jest właśnie takim systemem na miarę.

W pierwszych trzech kwartałach roku finansowego Stany Zjednoczone i Kanada odpowiadały za 72 proc. przychodów firmy. Po doliczeniu Wielkiej Brytanii i Australii było to aż 87 proc. Za naprawdę globalny można uznać kontrakt z francuską AXA, w wyniku którego oprogramowanie Guidewire'a trafiło do Francji, Meksyku i Polski.

— Tworzymy oprogramowanie na tyle uniwersalne, by pasowało do wszystkich możliwych rynków na świecie. Obecnie tłumaczymy je na siedem języków. Naszym celem jest zwiększenie udziałów w rynku w świecie nieanglojęzycznym — mówi Marcus Ryu.

Na początku 2012 r. Guidewire zadebiutował na nowojorskiej giełdzie, m.in. dzięki emisji firma ma w kasie 200 mln USD.

— Celem emisji było zapewnienie pieniędzy na dalszy rozwój oprogramowania i poprawienie struktury bilansu, która nie jest bez znaczenia dla dużych klientów, takich jak PZU — dodaje Marcus Ryu.

OKIEM EKSPERTA

Historia lubi się powtarzać

ANDRZEJ DYŻEWSKI

właściciel firmy analitycznej DiS

Guidewire nie jest bez szans w pozyskiwaniu kolejnych klientów wśród polskich firm ubezpieczeniowych. Jakiś czas temu na polskim rynku bankowym silną pozycję zyskała firma Sanchez Computer, która nawet w rodzimych Stanach Zjednoczonych nie była szerzej znana. Jej systemy wybrały Bank Przemysłowo-Handlowy, Inteligo, Invest Bank, Kredyt Bank, Powszechny Bank Kredytowy, Wielkopolski Bank Kredytowy, a zupełnie ostatnio Alior Bank. Gdy Sanchez popadł w kłopoty, został przejęty przez konglomerat Fidelity. Niewykluczone więc, że przy okazji jakichś zawirowań Asseco kupi Guidewire'a, choćby po to by ratować system PZU. Asseco kupiło już mającą oprogramowanie dla ubezpieczycieli, notowaną na Nasdaq, izraelską spółkę Formula Systems. Gdy przejmowało nad nią kontrolę, była znacznie większa, niż jest obecnie Guidewire.