Specjalizująca się w usługach wspierających firmy w obecności w internecie i automatyzacji procesów biznesowych giełdowa grupa R22 do tej pory zrealizowała wiele akwizycji, które miały na celu wejście na nowe rynki lub umocnienie się w segmencie hostingu i domen. Teraz zdecydowała się na przejęcie spółki posiadającej własny produkt. Chodzi o Profitroom, dostawcę aplikacji w modelu SaaS dla hoteli i apartamentów. Spółka ma ponad 2 tys. klientów, a z jej oprogramowania korzysta ponad połowa hoteli w Polsce.

— Planowaliśmy stworzyć takie rozwiązanie dla hoteli. To jednak skomplikowane i czasochłonne, a Profitroom jest liderem tego rynku, a ponadto szukał inwestora, więc musieliśmy działać szybko. Due diligence i negocjacje przeprowadziliśmy praktycznie w ciągu niecałego miesiąca — tłumaczy przesłanki przejęcia Jakub Dwernicki, prezes R22.
Bliskie przejęcie
Celu przejęcia nie musiał daleko szukać — obie firmy mają siedziby w Poznaniu przy ulicy Roosevelta, a odległość między nimi wynosi około 0,5 km. W wyniku zakupu od obecnych akcjonariuszy i objęcia nowych akcji do połowy roku R22 stanie się właścicielem 33,3 proc. akcji Profitroomu. Łączny koszt inwestycji to 30 mln zł.
— Profitroom szukał partnera, który pomoże mu mocniej zaistnieć za granicą, doświadczonego w przejęciach. Ponadto znali naszą firmę, gdyż praktycznie jesteśmy sąsiadami. Myślę, że to przesądziło, że wybrali nas — mówi Jakub Dwernicki.
Profitroom oferuje wiele aplikacji, które usprawniają najważniejsze procesy w branży hotelarskiej. Podstawowym produktem spółki jest rozwiązanie do zarządzania rezerwacją noclegów na stronie internetowej danego hotelu, ale nie mniej ważne są narzędzia umożliwiające zarządzanie innymi kanałami sprzedaży, automatyzacja procesów ofertowania i obsługi płatności, tworzeniestron internetowych czy usługi marketingowe.
— Rozwiązanie Profitroomu jest bardzo nowoczesne w porównaniu z oferowanymi na świecie, więc w przypadku ekspansji zagranicznej widzę możliwość silnego skalowania biznesu. Porównałbym je do aplikacji Booksy, która przebojem podbija świat — twierdzi prezes R22.
Choć najwięcej klientów spółka znajduje w Polsce, to z jej rozwiązań korzystają też hotele z Europy Zachodniej oraz pojedyncze z Azji, Afryki oraz Ameryki Południowej.
Wzrostowa spółka
Profitroom działa na polskim rynku od 10 lat. W ciągu ostatnich trzech firma wzrosła ponad 3-krotnie, zamykając 2019 r. ponad 28 mln zł przychodów. Rok wcześniej, według danych KRS, miała 19,4 mln zł przychodów i 2,5 mln zł zysku netto. Szacunki R22 zakładają utrzymanie w najbliższych latach 40-procentowej dynamiki wzrostu. Szef giełdowej firmy uważa, że cena zakupu akcji Profitroomu jest korzystna.
— Wzrostowe spółki technologiczne są wyceniane na bazie mnożnika przychodów, który niejednokrotnie przekracza ich dziesięciokrotność — mówi Jakub Dwernicki.
R22 ma opcję zakupu kolejnych akcji Profitroomu, dzięki którym w 2024 r. może zostać jego większościowym akcjonariuszem. Wycena opcji call jest złożona. Ma odzwierciedlać m.in. dynamikę wzrostu oraz perspektywy. Wczoraj inwestorzy chłodno przyjęli informację o nowym przejęciu R22 i kurs przez większość dnia wędrował „na południe”. Giełdowa firma zapowiedziała, że transakcję sfinansuje za pomocą kredytu bankowego, ale od pewnego czasu na rynku pojawiają się obawy o rozwodnienie akcjonariatu.
— Nie planujemy obecnie i nie przewiduję emisji akcji — zapewnia Jakub Dwernicki.
Spółka nie planuje też zmiany polityki dywidendowej.
— Nasze umowy kredytowe nie ograniczają możliwości wypłaty dywidendy i nie przewiduję, żebyśmy nie podzielili się zyskiem — twierdzi prezes.
Za rok obrotowy 2018/19, który zakończył się w czerwcu, R22 wypłaciło 4,32 mln zł dywidendy, czyli 0,3 zł na akcję.