ROZMOWA Z MARKIEM WOSZCZYKIEM, PREZESEM PGE POLSKIEJ GRUPY ENERGETYCZNEJ

Jaki jest przepis na bezpieczny miks energetyczny dla Polski? Marek Woszczyk, prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej: Jeśli rozpatrywać problem w kontekście nieprzerwanych dostaw energii elektrycznej, to z pewnością bezpieczny miks paliwowy musi się opierać na lokalnie dostępnych surowcach. Polska ma węgiel kamienny i brunatny. Kiedy w latach 70. i 80. XX wieku decydowano o budowie elektrowni konwencjonalnych, wybór paliwa był oczywisty. Dzisiaj jest podobnie. W polskich warunkach energetyka konwencjonalna oparta na węglu brunatnym, najtańszym nośniku energii pierwotnej, jest obecnie najbardziej ekonomicznym sposobem wytwarzania energii elektrycznej. Atrakcyjny pozostaje również węgiel kamienny. Spalanie węgla to wciąż najtańszy sposób wytwarzania prądu.
Czy węgiel pozostanie więc podstawą bezpieczeństwa energetycznego Polski?
Wszystkie analizy na to wskazują. Możliwe są oczywiście inne scenariusze, PGE bierze pod uwagę i szykuje się na różne drogi rozwoju, ale o kierunku, w którym pójdziemy, decydować powinien rachunek kosztów i zdrowy rozsądek. Polska jest jednym z najmniej uzależnionych od importu surowców energetycznych państw w Europie i właśnie zdrowy rozsądek podpowiada, aby ten stan został przynajmniej utrzymany na obecnym poziomie. Przy czym nie uciekamy od odpowiedzialności za środowisko i lokalne społeczności. PGE Polska Grupa Energetyczna w swojej działalności biznesowej wypełnia wszystkie obowiązki w tym zakresie i może się pochwalić imponującą redukcją emisji gazów cieplarnianych i pyłów. Nie możemy zerwać z wizerunkiem kopcących kominów, a to już przeszłość. Dzięki planowanym inwestycjom w Grupie PGE do 2016 r. obniżona zostanie również emisja dwutlenku siarki o około 60 proc., tlenków azotu o 40 proc., a pyłu o ponad połowę. A są to przecież tylko dodatkowe redukcje w stosunku do dotychczasowych. Elektrownie Grupy Kapitałowej PGE w ciągu ostatnich lat ograniczyły już o 80 proc. emisje SO2, o 40 proc. NOX i pyłów o 97 proc.!
Podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w czerwcu mówił Pan, że nie można antagonizować różnych źródeł energii, bo miejsce jest zarówno dla atomu, źródeł odnawialnych, jak i węgla, gazu i ropy. A co Pana zdaniem jest paliwem przyszłości?
W Grupie PGE prowadzimy wiele prac mających charakter badawczo-wdrożeniowy. Ich wyniki, zastosowane w praktyce, już dziś poprawiają parametry eksploatacyjne. Ale realizowane są również działania typowo innowacyjne, w których aspekt środowiskowy odgrywa podstawową rolę. Zaliczyć do nich można, między innymi, program rtęciowy i prace Konsorcjum Węglowe Ogniwa Paliwowe — wspólny projekt branży górniczo-energetycznej wspartej naukowcami m.in. z AGH oraz Politechniki Wrocławskiej. Celem konsorcjum jest opracowanie technologii wytwarzania energii elektrycznej i ciepła w urządzeniach zwanych ogniwami paliwowymi, w których paliwo — w naszym przypadku węgiel pochodzący z polskich kopalń — utleniane jest na drodze elektro-chemicznej. Może ona dać wysoką sprawność konwersji energii chemicznej paliwa na energię elektryczną, w praktyce przekraczającą 60 proc., czyli blisko dwukrotnie wyższą, niż ta, z którą pracują dzisiejsze elektrownie. W ciągu kilku lat powinniśmy poznać efekt tych prac. [BKA]