Wpodobnym tonie wypowiedziała się agencja Standard&Poor’s stwierdzając, że środki z MFW wspierają zarówno rating (obecnie A-) jak i jego stabilną perspektywę.
Dzisiaj o 14.00 poznamy kolejną porcję danych makroekonomicznych z Polski. Główny Urząd Statystyczny opublikuje informacje z rynku pracy i niestety nie będą one należały do najlepszych. Uważamy, że marzec był kolejnym miesiącem, który przyniósł spadek liczby miejsc pracy w sektorze przedsiębiorstw. Sądzimy, że w porównaniu z ubiegłym rokiem liczba pracujących była o 0,5 proc. niższa. Dane o zatrudnieniu dużo szybciej ujawniają kondycję rynku pracy, niż informacje o wynagrodzeniach. Tu nadal utrzymuje się jeszcze dynamika wzrostowa. Sądzimy, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było w marcu o 4,8 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Chociaż na tle innych danych odczyt ten wydaje się być dobrą wiadomością warto uwzględnić, że pół roku temu tempo wzrostu wynagrodzeń kształtowało się powyżej 10 proc. r/r.
Optymizm po ogłoszeniu, że Polska skorzysta z instrumentu kredytowego
(FCL) oferowanego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy wyraźnie osłabł. Póki co
za decyzją o przystąpieniu nie poszły żadne realne pieniądze i tak naprawdę poza
większym zaufaniem do polskiej gospodarki niewiele się zmieniło.
Fale osłabienia złotego będą się więc jeszcze niejednokrotnie zdarzały,
chociaż zapewne ich amplituda będzie mniejsza. Dzisiaj, wobec utrzymującego się
pozytywnego sentymentu do ryzykownych aktywów, zloty może lekko zyskiwać, nie
spodziewamy się jednak, aby ten ruch był znaczny. W perspektywie kilku –
kilkunastu dni liczymy na osłabienie złotego ponad granicę 4,40 złotego za euro.
Pomimo niezłego apetytu na ryzyko euro traci do dolara. Powodem są oczekiwania
na kontynuowanie obniżek stóp procentowych w strefie euro, oraz na podjęcie
przez Europejski Bank Centralny niestandardowych kroków w prowadzeniu polityki
pieniężnej.