Po raz drugi na przestrzeni kilku dni agencja ratingowa S&P Global obniżyła ocenę znajdującego się w trudnym położeniu finansowym First Republic Bank, regionalnego amerykańskiego banku, który w ostatnim tygodniu był jednym ze sprawców kryzysu w światowym sektorze bankowym, informuje Bloomberg.

Rating FRB obniżony został w niedzielę (19.03) do poziomu B+ z BB+ jeszcze mocniej schodząc w obszar zwany potocznie „śmieciowym”.
Już w miniona środę (15.03) S&P Global zredukował rating z poziomu A- do BB+ i chociaż w czwartek pojawiły się optymistyczne informacje o wsparciu kapitałowym w wysokości 30 mld USD jakie zaoferowało kolka czołowych amerykańskich banków, agencja nie zdecydowała się na podwyższenie ratingu, a wręcz przeciwnie.
Brak pełnego zaufania
Obniżona w niedziele ocena uzasadniona została obawami o możliwy brak postępów w stabilizacji depozytów i odzyskaniu wartości franczyz oraz pozostawaniem FRB na negatywnym poziomie CreditWatch.
S&P Global podkreśliła, że napływ depozytów – których początkowy termin zapadalności wynosi 120 dni – nie jest przez nią traktowany jako długoterminowe rozwiązanie problemów z finansowaniem banku.
Przyciąganie znaczących depozytów z „normalnego” rynku będzie trudne, ograniczając pozycję biznesową banku – wyjaśniła S&P.