Agencja uzasadnia swoją decyzję słabymi prognozami wzrostu gospodarczego oraz rosnącym długiem publicznym.

Trzecia pod względem wielkości gospodarka Azji stanęła w obliczu pierwszego od ponad czterech dekad spadku PKB. Boryka się przy tym z poważnym problemem deficytu fiskalnego. Oba czynniki są następstwem pandemii koronawirusa, z którą kraj słabo sobie radzi.
Fitch prognozuje, że w roku podatkowym kończącym się w marcu 2021 r. działalność gospodarcza skurczy się o 5 proc. Agencja szacuje, że dług sektora instytucji rządowych i samorządowych wzrośnie w tym okresie do 84, proc. w relacji do PKB, co jest wartością znacznie przewyższającą medianę 42,2 proc. dla państw o podobnej ocenie ratingowej w 2019 r.
Na początku czerwca agencja Moody’s Investors Service obniżyła rating Indii do swojej najniższej oceny inwestycyjnej, przy utrzymaniu perspektywy ratingowej na poziomie „negatywnym”.
Z kolei S&P Global Ratings w zeszłym tygodniu zaskoczyła, utrzymując najniższą ocenę inwestycyjną BBB- dla Indii, ze stabilną perspektywą. Agencja oczekuje stabilizacji i poprawy sytuacji budżetowej w 2021 r.
Nie pozostaje nic innego jak poczekać i przekonać się, czy Indie będą w stanie powrócić do trwałych stóp wzrostu na poziomie 6-7 proc. – twierdzi Fitch. Agencja dodała, że jakiekolwiek odbicie zależy od „trwałego wpływu pandemii, szczególnie w sektorze finansowym”.