Pod koniec stycznia pozycje na rynku instrumentów pochodnych, obliczone na przecenę obligacji amerykańskiego skarbu, były największe w historii. Zdaniem banku RBS Capital to znak, że potencjał wyprzedaży tych ultrabezpiecznych papierów jest na wyczerpaniu i wkrótce zaczną one drożeć (co także oznacza spadek stóp procentowych za oceanem).
- Rynek instrumentów pochodnych na obligacje jest bardzo przechylony na „krótką” stronę. Posiadacze tych pozycji zostaną „wyciśnięci”, jeśli obligacje wznowią zwyżki, a stopy procentowe zaczną spadać – powiedział Bloombergowi Jim Lee, szef działy strategii amerykańskiego rynku instrumentów pochodnych.
Pozycje spekulacyjne na instrumentach pochodnych opartych na obligacjach USA. Wartości ujemne oznaczają przewagę pozycji obliczonych na zniżki, wartości dodatnie - przewagę pozycji obliczonych na zwyżki. Źródło: Bloomberg.
Krótkie pozycje na obligacjach USA już zaczęto odwracać w ostatnim tygodniu stycznia, kiedy łączna krótka pozycja netto zmniejszyła się o 8 proc. Zdaniem Jima Lee, sprzedający na krótko korzystające na spowolnieniu gospodarczym w USA tamtejsze obligacje skarbowe będą musieli je pospiesznie odkupywać, zaskoczeni zwyżkami papierów. Jak podkreśla, presję na zwyżki stanowiących bezpieczne schronienie obligacji USA wywierać będą zawirowania na rynkach wschodzących oraz słabe dane z gospodarki amerykańskiej.
