Prezes URE uczestniczył w środę w spotkaniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, podczas którego dyskutowano o cenach energii i ich wpływie na funkcjonowanie jednostek samorządu terytorialnego. Po spotkaniu rozesłał komunikat ze swoim stanowiskiem w tej sprawie.
Regulator podkreślił, że obecnie średnia cena kontraktów terminowych na 2019 r. oscyluje wokół 240 złotych netto za MWh. Także cena energii z przeprowadzonych przez URE w tym roku aukcji OZE wyniosła ok. 240 zł/ MWh. Jeżeli doliczymy do tej ceny koszty akcyzy, kolorowych certyfikatów, koszty własne oraz jednostkowy zysk uzyskujemy cenę na poziomie ok. 330 zł/ MWh. Zdaniem URE, cena taka powinna zapewniać wytwórcom i przedsiębiorstwom obrotu pokrycie ich kosztów uzasadnionych oraz uzyskanie zysku uwzględniającego sytuację rynkową.
„Proponowanie na wolnym rynku wyższych cen energii nie znajduje uzasadnienia w obecnej sytuacji rynkowej. Z naszych analiz wynika, że wzrost cen energii dla odbiorcy końcowego do poziomu ok. 330 zł/ MWh wydaje się uzasadniony. Jednak oferowanie odbiorcom cen dochodzących od 380 nawet do 500 zł za MWh jest w ocenie prezesa URE nieuprawnionym wykorzystywaniem możliwości stwarzanych przez aktualny kształt rynku” – podkreślił Maciej Bando, prezes URE, w komunikacie.
Prezes URE poinformował też o zakończeniu postępowania dotyczącego skoku cen w kontraktach notowanych w pierwszej połowie 2018 r. Miało na celu ustalenie czy zachodzi uzasadnione podejrzenie manipulacji.
-Dokumentację zgromadzoną w postępowaniu skierowałem do prokuratury -poinformował Maciej Bando.
Regulator zarządził także kolejne postępowanie dotyczące działań uczestników rynku na TGE w odniesieniu do kontraktów z dostawami energii elektrycznej na 2019 r.