Rekordowy przyrost OZE to wciąż za mało. Świat nie realizuje klimatycznych zobowiązań

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2025-06-24 11:37

Mimo rekordowego wzrostu produkcji odnawialnych źródeł energii w 2024 roku, świat nadal nie jest na kursie prowadzącym do realizacji globalnych celów klimatycznych. Według raportu REN21 brakuje ponad sześciu terawatów mocy, by osiągnąć porozumienie zawarte podczas szczytu COP28.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W ubiegłym roku globalna produkcja energii odnawialnej wzrosła o rekordowe 740 gigawatów. Choć to najwyższy wynik w historii, dane z najnowszego raportu paryskiego think tanku REN21 wskazują, że świat pozostaje daleko w tyle za celem potrojenia mocy OZE do 2030 roku. Ten cel, uzgodniony na konferencji klimatycznej ONZ COP28 w 2023 roku, ma kluczowe znaczenie dla zatrzymania globalnego ocieplenia poniżej 1,5 stopnia Celsjusza.

Globalny deficyt energetyczny

Aby osiągnąć założenia COP28, do 2030 roku świat musi potroić moce zainstalowane w OZE względem poziomu z 2022 roku. Tymczasem według raportu REN21, jeśli obecne tempo rozwoju się utrzyma, do końca dekady zabraknie 6,2 terawata mocy – więcej niż wynosi łączna zainstalowana moc wszystkich istniejących źródeł odnawialnych.

CZYTAJ TAKŻE>>Chiny biją rekordy w instalacjach solarnych

Z odnawialnych technologii jedynie energia słoneczna znajduje się na właściwej ścieżce. Fotowoltaika odpowiadała za 81 proc. nowej mocy OZE w 2024 roku. Tak dynamiczny rozwój zawdzięcza przede wszystkim instalacjom dachowym w krajach rozwijających się i malejącym kosztom technologii.

Cofanie się zamiast postępu

Z raportu wynika również, że polityczne i gospodarcze decyzje wielu krajów hamują transformację energetyczną. Przykłady to m.in. decyzja Nowej Zelandii o wycofaniu zakazu poszukiwań ropy i gazu na morzu czy wyhamowanie wsparcia dla OZE w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo część państw ograniczyła finansowanie transformacji, a firmy z sektora paliw kopalnych i banki zmniejszyły zaangażowanie w zielone inwestycje.

Na przeszkodzie stoją też napięcia handlowe – kraje zachodnie, broniąc swojego przemysłu przed tańszą konkurencją z Chin, ograniczyły import technologii OZE, co spowolniło rozwój rynku w 2024 roku.