W Stanach jednak już mamy nowe rekordy. Wczoraj indeks S&P500 zawędrował na poziom, na którym jeszcze nigdy nie był. Rosną ceny spółek technologicznych. Mimo zwyżek pojawiają się komentarze zwątpienia w jakość ruchu. Po pierwsze, zagrożeniem jest Omikron, a po drugie wzrost jest udziałem dość wąskiej grupy spółek. Kontrakt na niemiecki DAX wyszedł nad poziom 15800 pkt. Jest zatem szansa na podtrzymanie ruchu wzrostowego, choć tu do rekordów jeszcze trochę brakuje.
Dziś kolejne dane z Japonii za nami. Stopa bezrobocia podniosła się do 2.8 proc., choć oczekiwano jej stabilnej wartości z poprzedniego miesiąca na poziomie 2.7 proc. Za to wyraźnie lepsza okazała się produkcja przemysłowa. Zakładano, że wzrosła ona w listopadzie o 4.9 proc., a tymczasem wzrost wyniósł 7.2 proc. Dane jednak nie przekładają się na wzrost wartości jena. W kalendarzu dziś mamy jeszcze w planie publikację informacji o zmianie cen amerykańskich nieruchomości. Tak w ujęciu Case-Shiller, jak i FHFA. Wieczorem opublikowane zostaną dane o zapasach ropy wg API.
Na rynku ropy mamy strzał popytu, który sprawił, że cena baryłki WTI wynosi obecnie 75.70 dolarów. Tak, to już wyraźnie ponad poziomem 73.50 dolarów, a więc można powiedzieć, że kolejna bariera została pokonana. Następna znajduje się w okolicy 79.30. Także cena złota próbuje się podnieść, ale popytowi sił starczyło na razie na osiągnięcie poziomu 1815 dolarów za uncję.
Na rynku walutowym zmiany cen są minimalne. W ostatnim czasie dolar nieznacznie się osłabił, ale zaznaczyć warto, że mowa tu o zmianach o 10-20 pips. Zatem kurs EURUSD wrócił do 1.1320, a GBPUSD wzrósł do 1.3435. AUDUSD podnosi się do 0.7240, a USDCAD spada do 1.2790. Ciekawe, że CAD nie zareaguje mocno na zmianę wyceny ropy. USDJPY rośnie do 114.85.