Pomieszczenia aranżowane pod konkretną fabułę przeżywają renesans — tym razem mają pomóc w znalezieniu pracownika.
Pokoje ucieczki, czyli tzw. escape roomy, to forma rozrywki obecna na
polskim rynku od kilku lat. Jednak ostatnio odkrywana jest na nowo, tym
razem w formie narzędzia biznesowego, a konkretniej HR-owego. Coraz
bardziej popularne jest przeprowadzanie rekrutacji czy procesu oceny
kompetencji (ang. assessment center) w tego typu przestrzeniach.
Po pierwsze: interakcja
— Po raz pierwszy trafiłam do escape roomu z naszym zespołem w celach
integracji. Dzięki temu mogliśmy się dużo lepiej poznać, co bezpośrednio
przełożyło się na jakość naszej pracy. Zdałam sobie wtedy sprawę, jak
świetnym uzupełnieniem tradycyjnej rekrutacji czy oceny kompetencji może
być taka rozrywka. To okazja do sprawdzenia, jak ktoś będzie działał pod
presją czasu, a także jego cech przywódczych, zdolności odnajdywania się
w trudnych i zaskakujących warunkach czy umiejętności analitycznych —
wymienia Nadia Harris-Kosior z działu HR Contact Recruitment Agency.
— Tego typu pokoje są nastawione na interakcję w grupie.Aby rozwiązać
wszystkie zadania i wydostać się z pomieszczenia, grupa musi podzielić
się zadaniami, ściśle ze sobą współpracować i pomagać sobie nawzajem.
Wiele pokoi ma „przeszkody”, których pokonanie możliwe jest tylko i
wyłącznie poprzez współdziałanie kilku osób naraz — dodaje Bartosz
Idzikowski z Lockme.pl.
Jaki pokój wybrać
Należy jednak pamiętać, że nie każdy pokój będzie odpowiednio
przygotowany do działań HR-owych. Przede wszystkim należy sprawdzić, ile
osób angażuje dana przestrzeń — zbyt małe pomieszczenie może spowodować,
że dla jednego lub nawet kilku uczestników rozgrywki nie będzie zadań do
wykonania, a przez to wyniki oceny zostaną wypaczone. Kolejną istotną
kwestią, którą należy wziąć pod uwagę, jest poziom trudności pokoju. —
Jeśli zależy nam wyłącznie na tym, aby sprawdzić, jak współpracują ze
sobą drużyny, to lepiej wybrać pokój łatwy. Zagadki nie będą dla nich
blokującym wyzwaniem, a będą mogli skupić się na odnalezieniu i
pokazaniu swojego miejsca w zespole. Pokoje trudniejsze warto wybrać
wtedy, kiedy chcemy ocenić inicjatywę, zdolności analityczne, intelekt i
umiejętność rozwiązywania trudnych zadań, np. matematycznych. Takie
pomieszczenia zmuszają do większego wysiłku i podjęcia bardziej
zaawansowanych działań — wyjaśnia Grzegorz Cholewa z wrocławskiej firmy
Exit19.pl. Ważny jest też odpowiedni wybór tematyki pokoju. Escape roomy
mogą dostarczać bardzo silnych emocji, co jest angażujące i ciekawe dla
uczestników, ale też zaburzyć proces oceny kandydatów. Z tego powodu
najbardziej polecane są pokoje przygodowe, które są uniwersalne, mocno
nastawione na współpracę i najmniej stresujące.
— Rzeczywiście nie każdy odnajdzie się w horrorze, co może spowodować
niechęć i nie będzie odzwierciedlało funkcjonowania w warunkach
zbliżonych do tych w pracy. Zdecydowanie korzystna jest neutralna
tematyka. Ważniejsza jest współpraca zespołowa, możliwość weryfikowania
umiejętności niż bardzo angażująca fabuła — potwierdza Nadia
Harris-Kosior.
Odpowiadając na trend
Właściciele escape roomów zauważają rynkowy trend i coraz więcej z nich
jest otwartych na współpracę z rekruterami. Pojawiają się nawet gotowe
oferty dostosowane do celów HR-owych. Jedną z nich jest możliwość
zaaranżowania takiej przestrzeni w siedzibie firmy bądź w sali
szkoleniowej. Przygotowanie pokoju przez profesjonalną ekipę trwa mniej
więcej jeden dzień i może być uzupełnieniem tzw. assessment center,
rekrutacji albo imprezy integracyjnej. © Ⓟ
© ℗