Repolonizacja pod flagą PZU

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2015-06-01 00:00

Ubezpieczyciel ma już mniejszościowy pakiet akcji Aliora. Teraz konkuruje z Chińczykami o Raiffeisen Polbank

Tak jak dwa lata temu wszystko rozegrało się w weekend. Wtedy przez sobotę i niedzielę w PZU trwały narady czy przebijać ofertę BNP Paribas w licytacji o BGŻ. Kiedy zapadła decyzja, że tak, i w poniedziałek ubezpieczyciel powiadomił o tym sprzedającego, okazało się, że Rabobank w sobotę podpisał umowę z Francuzami.

REPOLONIZATOR:
REPOLONIZATOR:
Andrzej Klesyk, prezes PZU, zaczął w praktyce realizować postulat zgłaszany od wybuchu kryzysu: repolonizację sektora bankowego, obecnie zdominowanego przez inwestorów zagranicznych, do których należy 60 proc. rynku.
Marek Wiśniewski

Tym samym padł plan kupna BGŻ i połączenia go z Aliorem, którego mniejszościowy pakiet PZU również zamierzał kupić. Czas pokazał, że co się odwlecze, to może przekształcić się w jeszcze większy projekt.

W sobotę PZU podpisał przedwstępną umowę kupna 25 proc. akcji Aliora od kończącego przygodę w polskim sektorze bankowym funduszu Carlo Tassara (założonego przez francuskiego biznesmena o polskich korzeniach), który siedem lat temu dał Wojciechowi Sobierajowi 400 mln EUR na zbudowanie banku. Za jedną piątą akcji dostanie teraz od PZU 1,6 mld zł. — Nie jesteśmy zainteresowani przejęciem pozostałych akcji Aliora — mówi Andrzej Klesyk, prezes PZU.

Plan jest taki: 25 proc. akcji plus pakiet będący w posiadaniu TFI ubezpieczyciela i akcje menedżmentu banku wystarczą do sprawowania kontroli nad spółką. Zamiast skupować papiery Aliora PZU woli przeznaczyć pieniądze na kupno kolejnych banków. Szef ubezpieczeniowego giganta nie kryje, że kupno mniejszościowego pakietu stanowi pierwszy krok w kierunku konsolidacji sektora bankowego w Polsce.

— W naszej ocenie, co najmniej cztery inne banki będą musiały sprzedać aktywa w Polsce. Uczestniczymy obecnie w kolejnych dwóch procesach. Chcemy stworzyć bank, który pod względem kapitałów będzie w czołowej piątce na rynku — mówi Andrzej Klesyk.

Due dilligence w Raiffeisenie

Nie będzie to trudne, jeśli PZU uda się kupić jeszcze dwa banki, którymi, według naszych informacji, jest zainteresowany: Raiffeisen Polbank oraz BPH. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, ubezpieczyciel prowadzi już due dilligence w pierwszym z tej dwójki.

W minionym tygodniu zarząd grupy był na tzw. management presentation w Raiffeisenie. W banku odbyło się jeszcze jedno takie spotkanie z drugim potencjalnymkupcem.

Nie jest nim Societe- Generale, który przegrał z PZU licytację o pakiet akcji Aliora, ani żaden europejski bank. Według naszych źródeł, drugim inwestorem, który zgłosił chęć przejęcia Raiffeisena, jest duży chiński fundusz państwowy.

Austriacy pod presją

Generalnie zainteresowanie ofertą kupna banku jest na razie umiarkowane. Z jednej strony, może to być dobra wiadomość dla PZU, bo zwiększa jego szanse w negocjacjach. Z drugiej jednak, nie wiadomo, jak mała frekwencja i niska cena (której w związku z tym można się spodziewać) wpłyną na plany Raiffeisen Bank International (RIB). Sprzedający daje do zrozumienia, że nie będzie wyprzedaży za wszelką cenę. Inwestor niedawno ponownie rozpoczął proces sprzedaży biznesu w Słowenii, ponieważ w pierwszym podejściu nie zaakceptował ofert kupujących.

RIB jest jednak pod potężną presją rynku, szczególnie po opublikowaniu kilka dni temu kwartalnych wyników pokazujących słabość zagranicznego biznesu: spadek zysku o 41 proc. i wzrost wartości aktywów ważonych ryzykiem, podczas gdy na początku roku zarząd zapowiedział ich stopniowe obniżanie. Kluczowym punktem tego planu jest właśnie sprzedaż banku w Polsce. Analitycy po ostatniej konferencji RIB mocno denerwowali się, że proces ten może się opóźnić, m.in. ze względu na problemy Austriaków z polskim nadzorem.

BPH zabierze franka

Kolejnym bankiem, po który chce sięgnąć PZU, jest Bank BPH. Tu zainteresowanie kupujących jest jeszcze mniejsze niż w przypadku Raiffeisena, a właściwie w ogóle go nie ma. Właściciel, grupa GE Capital, wykonała gest zachęty wobec inwestorów — jak wynika z naszych informacji, planuje zdjąć z bilansu banku kredyty frankowe (około 3 mld CHF) i przenieść do innej spółki. Jest to zgodne z oczekiwaniami nadzoru, który chce, żeby akcjonariusze opuszczający Polskę zapewnili finansowanie portfeli walutowych.

Po „wyjęciu franków” bilans Banku BPH skurczy się około 12 mld zł do ponad 20 mld zł. Jeśli do tego dodać prawie 35 mld zł aktywów Aliora i niemal 60 mld zł aktywów Raiffeisena, to po konsolidacji tych trzech banków powstanie instytucja o aktywach 115 mld zł, co dałoby jej piąte miejsce na liście największych banków tuż za mBankiem.

Powrót do macierzy

Plany PZU skupowania aktywów bankowych mają błogosławieństwo głównego akcjonariusza.

— Przyszedł czas na repolonizację sektora finansowego, czyli wykorzystanie polskiego kapitału w jego konsolidacji i budowaniu wartości — stwierdza w komunikacie Włodzimierz Karpiński, minister skarbu. Przypomina, że resort wykorzystuje i będzie wykorzystywać pojawiające się okazje do przejmowania wartościowych aktywów bankowych.