Informator agencji podkreślił, że ostateczna decyzja wciąż jeszcze nie zapadła.

W połowie marca, po miesiącach medialnych spekulacji, Deutsche Bank i Commerzbank potwierdziły, że prowadzą rozmowy o połączeniu. Dość szybko okazało się, że poza zarządami obu banków fuzja ma niewielu zwolenników. Największymi przeciwnikami były związki zawodowe, które podkreślały iż transakcja spowoduje konieczność redukcji kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy. Rząd Niemiec, który jest właścicielem 15 proc. akcji Commerzbanku, starał się trzymać na uboczu. Kanclerz Angela Merkel podkreślała, że ewentualna fuzja musi być decyzją opartą na rachunku ekonomicznym. Nieoficjalnie mówiło się jednak, że zwolennikiem połączenia banków jest minister finansów Olaf Scholz, orędownik stworzenia tzw. narodowego czempiona.
Powstały w wyniku fuzji bank miałby 2 bln USD aktywów i trzecie miejsce w rankingu największych banków w Europie za HSBC i BNP Paribas. Połączone Deutsche Bank i Commerzbank miałyby ok. 20 proc. prywatnych klientów w Niemczech.