Przedsiębiorcom będzie łatwiej o zaliczki na inwestycje z funduszy unijnych. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (MRR) ma już gotową nowelizację rozporządzenia, które uprości warunki przekazywania firmom pieniędzy z góry – dowiedział się „Puls Biznesu”.
Pierwsza zmiana...
Nowe rozporządzenie MRR w sprawie wydatków związanych z realizacją programów operacyjnych wprowadzi dwie bardzo istotne zmiany dla firm, które chcą realizować projekty finansowane z pieniędzy unijnych. Pierwsza to podniesienie — do 10 mln zł — kwoty, jaką na poczet projektu przedsiębiorca zabezpieczy wekslem in blanco. Obecnie weksel in blanco wystarcza do zabezpieczenia do 4 mln zł wartości dofinansowania projektu. Przedsiębiorcy od dłuższego czasu twierdzili, że kwota ta powinna być wyższa, ponieważ weksel jest dla nich najłatwiejszą formą zabezpieczenia. Powyżej tej kwoty konieczne są dodatkowe, np. gwarancja bankowa lub hipoteka.
...druga...
Kolejna ważna zmiana to nowe podejście ministerstwa do zaliczek — próg, od którego będzie wymagane tzw. twarde zabezpieczenie, czyli nie weksel in blanco, lecz np. gwarancje bankowe, będzie odnosić się do kwoty zaliczki, a nie całego dofinansowania. Jeżeli więc firma ubiega się o grant wysokości 20 mln zł, z czego zaliczka ma stanowić 5 mln zł, to zgodnie z obecnie obowiązującym rozporządzeniem musiałaby przedstawić twarde zabezpieczenie na całe 20 mln zł. Nowe rozporządzenie pozwoli jej na złożenie weksla In blanco, który zabezpiecza jedynie zaliczkę na 5 mln zł.
...oraz trzecia
Z naszych informacji wynika, że będzie też trzecia zmiana, polegająca na umożliwieniu przedsiębiorcom refundowania kosztów twardych zabezpieczeń. Firma będzie mogła uzyskać więc dotację z UE na ustanowioną dla projektu hipotekę, gwarancje bankowe, gwarancje ubezpieczeniowe itd.
— System stanie się bardziej przyjazny dla firm. Przedsiębiorca nie będzie tracił czasu i energii na załatwianie roboty papierkowej. Zmiany będą szczególnie ważne dla firm, które dopiero się rozwijają, bo często nie mają możliwości uzyskania zabezpieczeń — ocenia Ewa Fedor, ekspert od funduszy unijnych w Konfederacji Pracodawców Prywatnych.
Nie ma też obaw, że firmy, które pobiorą zaliczki, nie wykonają projektu.
— Przedsiębiorcy, którzy wnioskują o dofinansowanie z funduszy unijnych, traktują te inwestycje bardzo poważnie. Z kontroli, które prowadzone są przez Państwowa Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), wynika, że niemal wszyscy realizują projekty do końca, nawet jeśli trwają one 5 lat — twierdzi Ewa Fedor.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że PARP naciskała Ministerstwo Rozwoju
Regionalnego na zrobienie jeszcze większej rewolucji w zabezpieczeniach
potrzebnych do uzyskania zaliczki. Chciała zlikwidować wszystkie twarde
zabezpieczenia oprócz weksla in blanco. Ostatecznie ministerstwo na to nie
przystało.