W kwietniu bank centralny Chin nabył 60 tys. trojańskich uncji złota, jak wynika z oficjalnych danych opublikowanych we wtorek. To spadek w porównaniu do 160 tys. uncji w marcu i 390 tys. uncji w lutym.
Zakupy dokonane przez światowe banki centralne w pierwszym kwartale, na czele z Chinami, były najmocniejsze w historii, zgodnie z danymi Światowej Rady Złota. Niektórzy obserwatorzy rynku sugerują, że 12-procentowy wzrost wartości złota w tym roku był częściowo napędzany przez "tajemniczych nabywców" wśród tych instytucji.
Banki centralne zwykle kupują złoto w długoterminowej strategii, a zakupy kruszcu przez instytucje z rynków wschodzących mają przed sobą jeszcze długą drogę, zgodnie z opinią analityków z Goldman Sachs Group.
Rezerwy złota w bankach centralnych rynków wschodzących nadal stanowią tylko 6 proc. ich całkowitych rezerw, co jest połową poziomu, jaki osiągają banki w krajach rozwiniętych.
Złoto jest również wspierane przez wzrost popytu ze strony inwestorów azjatyckich, szczególnie w Chinach, gdzie apetyt na złoto wzrósł w obliczu słabo rozwijającej się gospodarki i niezbyt dynamicznych rynków. Wzrost geopolitycznego ryzyka w obliczu konfliktów na Ukrainie i Bliskim Wschodzie również wspiera zakupy złota.
Cena złota spada o 0,6 proc. do 2310,34 USD za uncję we wtorek o godz. 13:07 w Londynie. Notowania srebra, palladu i platyny również notują deprecjację.