RG i PKN podnoszą ceny paliw, analitycy oczekują stabilizacji

Marek Druś
opublikowano: 2001-09-12 12:11

Rafineria Gdańska i PKN Orlen podniosły ceny hurtowe paliw o 50 zł na tonie, co może oznaczać droższe paliwa na stacjach o około 0,05 zł na litrze. Decyzja władz spółek jest zgodna z zapowiedziami większości analityków i przedstawicieli branży chemicznej, którzy spodziewali się podwyżek po wczorajszym skoku kursu ropy naftowej wywołanym atakami terrorystycznymi w USA.

We wtorek, wkrótce po informacji o atakach terrorystycznych w Nowym Jorku i Waszyngtonie cena ropy naftowej na światowych rynkach wzrosła o 13 proc. do ok. 29 USD za baryłkę. Pierwsze reakcje przedstawicieli branży paliwowej były nerwowe, pojawiły się nawet głosy o możliwości wzrostu ceny ropy do 40 USD za baryłkę. Taką opinię przedstawił w wypowiedzi dla „Pulsu Biznesu” prezes Rafinerii Gdańskiej Wojciech Żurawik. Wzrost cen ropy znalazł również odbicie w poprawie wyceny papierów spółek paliwowych na światowych giełdach, które jako jedne z niewielu notowały na zamknięciu wtorkowych sesji wzrost kursu.

W reakcji na gwałtowna zwyżkę cen ropy pojawiły się również głosy tonujące nastroje. Jeszcze we wtorek sekretarz generalny OPEC Ali Rodriguez informował o możliwości działań organizacji nakierowanych na stabilizację cen ropy. Rodriguez powtórzył, że OPEC chce aby cena baryłki ropy utrzymywała się na poziomie 25 USD. W tym celu nie wyklucza się decyzji o zwiększeniu wydobycia ropy jeszcze przed najbliższym, planowanym na 26 września spotkaniu przedstawicieli państw-członków OPEC.

Analitycy uważają, że stabilizacja na rynku paliwowym będzie postępowała wraz ze stabilizacją sytuacji w USA.

- Jeżeli ustabilizuje się sytuacja w Stanach Zjednoczonych, to uspokojenia należy oczekiwać także na rynku paliw – powiedział Ryszard Kaczmarek, szef biura Reflex, monituorujacego rynek paliw.

Jego zdaniem obecne ceny ropy mogą utrzymać się przez najbliższe kilkanaście dni.

- W związku z ostatnimi wydarzeniami na światowych giełdach handlujących ropą, krajowi konsumenci mogą oczekiwać podwyżki cen paliw o 5-6 groszy na litrze – powiedział Kaczmarek.

MD