W sądzie na Manhattanie, Grace Hightower, była żona aktora-biznesmena, poskarżyła się, że „niesprawiedliwie” obniżył jej miesięczny limit wydatków kartą kredytową ze 100 tys. USD do 50 tys. USD. 76-letni De Niro tłumaczył, że jest to skutkiem pogorszenia się jego sytuacji finansowej. Powiedział, że sieci restauracji Nobu i Greenwich Hotel, w których ma udziały, musiały zamknąć lokale z powodu pandemii, co naraziło je na straty. Wskazał także, że pandemia zahamowała praktycznie produkcję filmową, co nie pozwala mu kontynuować kariery aktorskiej.

- Jego księgowi i zarządzający biznesem mówią, że w najlepszym wypadku pan De Niro, o ile sytuacja zacznie się zmieniać w tym roku, będzie miał szczęście jeśli zarobi 7,5 mln USD w tym roku - powiedziała w sądzie Caroline Krauss, prawniczka reprezentująca gwiazdora w sądzie.
Prawnik reprezentujący byłą żonę aktora przekonywał, że wykorzystał on pandemię jako wymówkę. Podkreślał, że trudno uwierzyć w nagłe pogorszenie sytuacji finansowej De Niro, którego majątek szacowany jest na ok. 500 mln USD, a roczne dochody na 30 mln USD. Poskarżył się także, że aktor nie chciał wpuścić byłej żony i dwójki dzieci do swojej posiadłości w stanie Nowy York.
Sędzia sądu na Manhattanie zdecydował tymczasowo o utrzymaniu limitu 50 tys. USD miesięcznie wydatków na karcie kredytowej byłej żony De Niro. Aktor ma jej jednak przekazać 75 tys. USD na znalezienie letniego domu dla niej i dwójki dzieci.