W pierwszym kwartale tego roku znacznie przyspieszyło finansowanie maszyn i urządzeń rolniczych – wynika z danych Związku Polskiego Leasingu (ZPL). Wartość inwestycji rolniczych sfinansowanych poprzez leasing i pożyczki wyniosła niemal 1,7 mld zł, co oznacza 27 proc. wzrost w ujęciu rocznym. Takie wyniki wskazują na powrót tendencji wzrostowej w segmencie agro, który ostatni kwartał ubiegłego roku, podobnie jak cały 2024 r., zakończył pod kreską (odpowiednio 5 proc. i 2,2 proc.). Ponadto wartość rolniczych inwestycji sfinansowanych poprzez leasing i pożyczki była najwyższa w całym segmencie maszyn i urządzeń (28 proc. udziału).
Na zainteresowanie leasingiem przez rolników znacząco wpływają dotacje w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW).
– Polscy rolnicy od momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej masowo z niego korzystają. Choć formalna data jego zakończenia upłynęła w 2020 r., to pozostało jeszcze sporo pieniędzy, a czas na ich pozyskanie jest do 30 czerwca tego roku. I pewnie ten aspekt zdominuje rynek maszyn rolniczych w najbliższym czasie, ponieważ funduszy z nowego projektu, Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej, będzie już mniej, a wymagań do spełnienia więcej – uważa Roman Szczeciński, menedżer do spraw rynku agro w Europejskim Funduszu Leasingowym (EFL).
Na inwestycje rolnicze w tym roku wpływać będzie także ogólna sytuacja na rynku rolnym oraz czynniki gospodarcze. Po trudnym minionego roku, który upłynął pod znakiem zamieszania wokół ustawy o konsumenckiej pożyczce lombardowej, oraz rolniczych protestów wynikających z pogorszenia opłacalności produkcji, widać światełko w tunelu.
– Ceny podstawowych produktów rolnych rosną, jest też nadzieja na dalszy spadek stóp procentowych. To poprawi dostępność finansowania dla rolników – mówi Roman Szczepański.
Ponadto widać, że rolnicy zmieniają kierunek swoich inwestycji.
– Do tej pory skupiali się na inwestycjach, które modernizowały gospodarstwa rolne i miały na celu zwiększenie wydajności produkcji. Obecne wymogi polityki rolnej sprawiają, że idą one w kierunku innowacyjności i ekologii. Przede wszystkim będą to inwestycje w dobrostan zwierząt, rolnictwo 4.0 czy OZE – mówi Roman Szczeciński.
Dodaje, że w samym EFL też widać większe zainteresowanie rolników inwestycjami. Co miesiąc podpisują oni więcej umów, a najczęściej stawiają na pożyczkę.
– Wybierają ją przy zakupie środków trwałych, ponieważ dzięki temu stają się właścicielami finansowanego przedmiotu. Ponadto jest to korzystniejsze ze względów podatkowych dla rolników, którzy korzystają z dotacji – mówi Roman Szczeciński.