LONDYN (Reuters) - Ceny ropy wzrosły w poniedziałek, ponieważ inwestorzy uważają wybuch wojny z Irakiem za coraz bardziej prawdopodobny.
Jeszcze dzisiaj USA i Wielka Brytania mogą przedstawić Radzie Bezpieczeństwa projekt nowej rezolucji, która miałaby zwiększyć presję na Irak i zmusić go do oddania wszelkiej broni masowej zagłady, którą mógłby ukrywać.
"USA prą do wojny i choć chcą wokół tej decyzji skonsolidować ONZ, jest mało prawdopodobne, by Bush jeszcze raz przełożył swoje plany w czasie" - powiedział Lawrence Eagles, analityk ze spółki GNI-MAN.
Rynek czeka także na wyniki spotkania prezydenta Francji Jacquesa Chiraca i kanclerza Niemiec, Gerharda Schroedera, które w poniedziałek odbędzie się w Berlinie. Zarówno Niemcy jak i Francja zdecydowanie sprzeciwiają się wojnie i chcą, by oenzetowscy inspektorzy w Iraku dostali więcej czasu i środków na prowadzenie swojej misji.
O godzinie 13.12 kwietniowe kontrakty terminowe na ropę Brent wyceniano na 32,52 dolara za baryłkę, czyli o 25 centów wyżej niż w piątek.
((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagował: Paweł Florkiewicz; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))