W czwartek rano ropa WTI z lutowych kontraktów tanieje o 1,2 proc. do 78,53 USD, a cena baryłki ropy Brent z marcowych kontraktów spada o 1,0 proc. do 84,16 USD.
Słabsze niż oczekiwano dane makro, sygnalizujące wyraźne słabnięcie amerykańskiej gospodarki w grudniu, ożywiły obawy recesji. Bloomberg przypomina, że strach przed słabnięciem popytu z powodu hamowania wzrostu gospodarczego przyczynił się do 10 proc. zniżki ceny ropy na dwóch pierwszych sesjach tego roku. Potem jednak kurs surowca znalazł wsparcie w nadziei na wzrost popytu w odchodzących od restrykcji covidowych Chinach. Wcześniej w tym tygodniu Międzynarodowa Agencja Energii prognozowała, że globalna dzienna konsumpcja ropy ustanowi rekord w 2023 roku, głównie za sprawą ożywienia w Chinach.
- Wydaje się, że ceny osiągnęły lokalny szczyt i możliwa jest mała korekta – powiedział Vishnu Varathan z Mizuho Bank w Singapurze. – Słabe dane makro w USA i oznaki wzrostu zapasów powinny utemperować, ale nie wystraszyć, rynki – dodał.
American Petroleum Institute ustalił, że komercyjne zapasy ropy w USA wzrosły o 7,6 mln baryłek w ubiegłym tygodniu po tym jak zwiększyły się o prawie 15 mln w poprzednim.