Cena ropy rosła po tym jak nie potwierdziły się spekulacje z końca ubiegłego tygodnia, że OPEC+ może podczas weekendu zdecydować o większym niż oczekiwano zwiększeniu dostaw ropy. Część inwestorów zamykała w poniedziałek w związku z tym tzw. krótkie pozycje, co powodowało momentami wzrost ceny ropy o 4,5-5,0 proc. Dodatkowo pojawiły się doniesienia o sprzeciwie niektórych członków kartelu, m.in. Rosji, wobec podjętej decyzji, co może oznaczać mniejsze prawdopodobieństwo kontynuacji dotychczasowej polityki zwiększania podaży pomimo względnie słabego popytu. Jako przyczyny wzrostu ceny ropy wskazywano również geopolitykę, sygnały oznaczające mniejsze szanse na porozumienie nuklearne USA z Iranem, a także zakończenie wojny Rosji z Ukrainą. Wzrostowi ceny ropy sprzyjało również słabnięcie dolara.
Na zamknięciu sesji na ICE kurs ropy Brent z sierpniowych kontraktów, które są obecnie wiodące, rósł o 2,95 proc. do 64,63 USD. To największy wzrost kursu od 6 maja i jest on najwyższy od 20 maja. Na NYMEX baryłka ropy WTI z wiodących, lipcowych kontraktów, zdrożała o 2,85 proc. do 62,52 USD. To największy wzrost jej kursu od 8 maja i również jest najdroższa od 20 maja.
