Uspokoić rynku nie zdołały nawet wyniki wyborów w Iranie, gdzie najbardziej umiarkowany kandydat Hassan Rohani już w pierwszej turze zdobył ponad połowę głosów.
W poniedziałek notowania kontraktów na ropę WTI rosły o 1,0 proc., zbliżając się na wyciągnięcie dłoni do wrześniowych szczytów wypadających na poziomie 100 USD. Kupujący przeważają także na rynku odmiany brent, gdzie ceny wzrosły najwyżej od początku kwietnia. To skutek obaw o wzrost napięć na Bliskim Wschodzie oraz oczekiwań, że w tym roku sezon wyjazdów wakacyjnych na półkuli północnej będzie lepszy niż ubiegłoroczny, zauważa agencja Bloomberg.
— Za trwające od tygodnia zwyżki notowań odpowiadają zapowiedzi dozbrojenia syryjskiej opozycji przez USA — komentowałdla Bloomberga Robin Mills, szef działu doradztwa w dubajskiej firmie Manaar Energy. Jak w ubiegłym tygodniu nieoficjalnie przyznały źródła zbliżone do administracji amerykańskiej, prezydent Barack Obama wyraził zgodę na rozpoczęcie dostaw broni dla syryjskich rebeliantów. Jak w poniedziałkowym raporcie zwraca uwagę bank Morgan Stanley, presję na zwyżki wywierają także zmniejszone dostawy z Morza Północnego, spowodowane wstrzymaniem produkcji na jednym z pól należących do Norwegii.
Tymczasem stronę popytową wspiera rozpoczynający się na półkuli północnej sezon wyjazdów wakacyjnych. Uspokoić rynku nie zdołały nawet wyniki wyborów w Iranie, gdzie najbardziej umiarkowany kandydat Hassan Rohani już w pierwszej turze zdobył ponad połowę głosów. Mimo pierwszych pozytywnych reakcji wciąż bardzo odległa jest droga do porozumienia z USA i Unią Europejską, które nałożyły sankcje na szóstego na świecie producenta ropy. W przerwanie dobrej passy surowca nie wierzą zarządzający. W ubiegłym tygodniu fundusze hedgingowe zwiększyły pozycje obliczone na zwyżki cen ropy do najwyższego poziomu od 15 miesięcy.