Ropa najtańsza od 2021 roku. Rynek boi się recesji

ON, Reuters
opublikowano: 2025-04-07 16:28

Ceny ropy spadają w poniedziałek o ok. 2 proc., ponieważ nasilający się konflikt handlowy między USA a Chinami budzi obawy o recesję i spadek popytu na surowiec. Dodatkową presję wywiera planowane zwiększenie wydobycia przez OPEC+ – podaje agencja Reuters.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kontrakty terminowe na ropę Brent w poniedziałek o godz. 15:03 spadają o 1,17 USD, czyli 1,78 proc., do poziomu 64,41 USD za baryłkę. Notowania amerykańskiej ropy WTI również tracą 1,17 USD, czyli 1,89 proc., osiągając cenę 60,82 USD. Dzienne minima — 62,51 USD dla ropy Brent i 58,95 USD dla ropy WTI — były najniższymi poziomami notowanymi od kwietnia 2021 roku.

Obawy o gospodarkę ciągną ceny ropy w dół

W piątek ropa potaniała aż o 7 proc., po tym jak Chiny ogłosiły podwyższenie ceł na towary z USA, pogłębiając trwającą wojnę handlową i zmuszając inwestorów do poważniejszego liczenia się z ryzykiem recesji. W całym ubiegłym tygodniu ropy Brent i WTI straciły odpowiednio 10,9 proc. i 10,6 proc.

W poniedziałek Goldman Sachs oszacował, że ryzyko recesji w USA w perspektywie 12 miesięcy sięga 45 proc., a jednocześnie obniżył swoje prognozy dla cen ropy. Na podobny ruch zdecydowały się również Citi i Morgan Stanley. JPMorgan w ubiegłym tygodniu podawał, że prawdopodobieństwo recesji — zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i globalnie — wynosi obecnie 60 proc.

Dodatkową presję na ceny wywarła niedzielna decyzja Arabii Saudyjskiej o istotnym obniżeniu cen ropy dla azjatyckich odbiorców — majowe ceny zostały zredukowane do najniższego poziomu od czterech miesięcy.

Chiny odpowiadają cłami. Konflikt handlowy wchodzi w nową fazę

W odpowiedzi na cła wprowadzone przez prezydenta USA Donalda Trumpa Pekin ogłosił w piątek nowe opłaty celne sięgające 34 proc. na wybrane amerykańskie produkty. Potwierdziło to obawy inwestorów, że mamy do czynienia z początkiem otwartego konfliktu handlowego na skalę globalną. Choć import ropy, gazu i produktów rafinowanych został wyłączony spod amerykańskich ceł, obawy dotyczące inflacji, spowolnienia wzrostu gospodarczego i eskalacji sporów handlowych nadal negatywnie wpływają na notowania ropy.

Presję na ceny wzmacniają też działania grupy OPEC+, która zrzesza kraje OPEC i ich sojuszników. Organizacja postanowiła przyspieszyć plany zwiększenia wydobycia – w maju na rynek ma trafić 411 tys. baryłek dziennie, zamiast wcześniej planowanych 135 tys.