Ropa odrabia straty

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2003-05-05 00:00

W piątek trzeci dzień z rzędu rosły notowania paliw. W Londynie ceny ropy wzrosły o ponad 1,5 proc. i przekroczyły poziom 24 USD za baryłkę. Obserwowane odbicie to efekt mniejszego niż zakładano wzrostu zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, które zużywają jej najwięcej na świecie. Wprawdzie zapasy tego surowca w USA wzrosły ostatnio o 1,8 mln baryłek (0,6 proc.), do 288 mln baryłek, ale fachowcy spodziewali się ich zwiększenia o ponad 3 mln baryłek.

Niekorzystne wieści płyną również z Bliskiego Wschodu. Wznowienie dostaw ropy z południowego Iraku może znaczne się opóźnić z powodu zdarzających się kradzieży urządzeń z pól naftowych. Specjaliści oceniają, że może upłynąć nawet 9 miesięcy, zanim możliwe będzie zwiększenie produkcji ropy z Rumaila, Zubai i innych pól naftowych.

Tymczasem jeszcze niedawno zakładano, iż dostawy ropy będzie można wznowić nawet w połowie lipca. Ostatni transport irackiej ropy trafił na zagraniczne rynki 20 marca. W lutym, tuż przed wybuchem wojny, Irak eksportował 2,5 mln baryłek dziennie.