Ropa pogłębia siedmioletni dołek

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2015-12-07 16:50

Notowania ropy pogłębiają siedmioletnie minimum, po tym jak na zakończonym w piątek posiedzeniu kartel OPEC praktycznie zrezygnował z ograniczania produkcji.

Ceny ropy brent spadają w poniedziałek o 4,3 proc., poniżej nieprzebitego od 2009 r. pułapu 42 USD za baryłkę. To dalszy ciąg reakcji na decyzję kartelu OPEC o zwiększeniu limitu wydobycia z 30 mln do 31,5 mln baryłek dziennie. Teoretycznie podwyższenie limitu nie musi prowadzić do wzrostu wydobycia, ponieważ produkcja zrzeszonych krajów od 18 miesięcy nieprzerwanie przekraczała dotychczasowy oficjalny limit, a w nowym ograniczeniu zawrze się wracająca do kartelu Indonezja. Mimo to uczestnicy rynku obawiają się, że skutkiem będzie jeszcze dłuższe wychodzenie globalnego rynku z nadwyżki podaży.

- Teraz każdy będzie robił, co mu się podoba – komentował decyzję irański minister ds. ropy Bijan Namdar Zanganeh.

Od początku miesiąca ceny ropy brent spadły o 7,1 proc., po tym jak listopad zakończył się 9,9-procentową zniżką. Według planującego zwiększyć własną produkcję po zniesieniu międzynarodowych sankcji Iranu globalna nadwyżka podaży sięga obecnie aż 2 mln baryłek dziennie, czyli ilości wydobywanej przez Katar lub Norwegię. Za sprawą rekordowej produkcji saudyjskiej, rosyjskiej i irackiej globalne zapasy surowca sięgnęły 3 mld baryłek, szacuje Międzynarodowa Agencja Energii.