LONDYN (Reuters) - Podczas przedpołudniowych notowań w środę kontrakty terminowe na ropę Brent spadły z powodu zaskakującej informacji o wzroście zapasów paliwowych w USA.
Do godziny 12.10 za baryłkę ropy Brent z dostawą w styczniu płacono 26,34 dolara, czyli o osiem centów mniej niż we wtorek na zamknięciu.
Amerykański Instytut Paliwowy (API) poinformował, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy naftowej spadły o 274.000 baryłek, jednak zapasy przetworzonych produktów paliwowych zwiększyły się.
Rynek czeka również na decyzję Organizacji Państw Eksporterów Ropy (OPEC) podczas czwartkowego spotkania w Wiedniu. Według ministra ds. ropy Arabii Saudyjskiej kartel może podwyższyć limity produkcji o 1,0-1,5 miliona baryłek dziennie by ograniczyć ilość surowca produkowaną powyżej kwot ustalonych przez OPEC.
Szacuje się, że członkowie organizacji wytwarzają obecnie o 1,5-2,0 miliona baryłek ropy ponad oficjalne limity.
Czynnikiem, który nadal umacnia ceny surowca jest trwający już dziesiąty dzień strajk generalny w Wenezueli. Państwowy koncern paliwowy PDVSA poinformował we wtorek, że produkcja ropy w Wenezueli spadła do poniżej jednego miliona baryłek dziennie. To mniej niż jedna trzecia dziennej produkcji tego kraju przez strajkiem.
Jednym z głównych klientów Wenezueli, piątego co do wielkości eksportera ropy na świecie, są Stany Zjednoczone.
"Trwający strajk generalny w Wenezueli odsuwa nieco w cień raport API o poziomie zapasów" - napisał w raporcie Lawrence Eagles z GNI.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))