Kontrakty terminowe na ropę Brent spadły w piątek o 1,52 USD, czyli 2,09 proc., osiągając poziom 71,04 USD za baryłkę. Z kolei notowania amerykańskiej ropy West Texas Intermediate (WTI) zakończyły dzień na poziomie 67,02 USD za baryłkę, tracąc 1,68 USD, czyli 2,45 proc.. W skali tygodnia notowania ropy Brent straciły około 4 proc., a cena ropy WTI poszła w dół aż o 5 proc.
Dane opublikowane w piątek przez chiński Narodowy Urząd Statystyczny pokazują, że tamtejsze rafinerie przetworzyły w październiku o 4,6 proc. mniej ropy niż rok wcześniej. To wynik zamknięcia części zakładów oraz ograniczenia działalności mniejszych niezależnych rafinerii. Dodatkowo spowolnienie wzrostu produkcji przemysłowej oraz nieustające problemy w sektorze nieruchomości w Chinach podsycają obawy inwestorów o kondycję największego na świecie importera ropy.
Prezydent-elekt Donald Trump zapowiedział zakończenie uprzywilejowanego statusu handlowego Chin oraz nałożenie ceł na chiński import w wysokości przekraczającej 60 proc. Ekonomiści Goldman Sachs w związku z tym obniżyli prognozy wzrostu gospodarczego dla Chin na 2025 rok.
Ceny ropy spadły również w wyniku prognoz wskazujących na spowolnienie wzrostu globalnego zapotrzebowania.
Według IEA globalna podaż ropy przewyższy popyt o ponad milion baryłek dziennie w 2025 roku, nawet jeśli ograniczenia produkcji OPEC+ pozostaną w mocy. Z kolei OPEC obniżył swoje prognozy wzrostu popytu na ten rok i 2025, wskazując na słabość rynku w Chinach, Indiach i innych regionach.