Ceny wzrosły w związku z oczekiwaniami wyższego popytu na energię. Ropie sprzyjał także fakt, że w środę EIA opublikuje swój cotygodniowy raport, który według oczekiwań analityków ma wykazać czwarty z rzędu tygodniowy spadek zapasów surowca w USA.
Ekonomiści spodziewają się, że w tygodniu zakończonym 11 czerwca podaż ropy naftowej spadła o 4,2 mln baryłek.
Kontrakty terminowe na ropę WTI z dostawą w sierpniu podczas wtorkowego zamknięcia zdrożały o 1,24 USD, czyli prawie 1,8 proc. do 72,12 USD za baryłkę. Według danych FactSet, to najwyższe rozliczenie od października 2018 roku.