Inwestorzy liczą na wzrost popytu na ropę dzięki stopniowemu otwieraniu gospodarek zamkniętych dotychczas z powodu pandemii koronawirusa. Do tego zbliża się moment obniżenia produkcji ropy przez OPEC+. W USA optymizm wzrósł po tym jak umocniła się nadzieja na skuteczne leczenie Covid-19. Dane Urzędu Informacji o Energii (EIA) wskazały na 14. z rzędu tydzień wzrostu zapasów ropy, ale trochę mniejszy niż prognozowali analitycy. Ponadto wbrew oczekiwaniom zapasy benzyny spadły, a nie wzrosły w ubiegłym tygodniu. Notowaniom ropy sprzyjało również osłabienie dolara.
Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy WTI z czerwcowych kontraktów rósł o 22 proc. do 15,06 USD. Ropa Brent drożała o 10,5 proc. do 22,70 USD.