
Na zamknięciu sesji na NYMEX kontrakty terminowe na ropę amerykańskiej odmiany WTI drożały o 36 centów, zyskując 0,4 proc. i dochodząc do poziomu 82,52 USD za baryłkę. W rezultacie w skali całego tygodnia surowiec odnotował 2,3 proc. wzrost notowań. Obecna wzrostowa seria jest najdłuższą od czerwca ubiegłego roku.
Ropa naftowa oscyluje blisko pięciomiesięcznych maksimów po tym, jak OPEC+ zaskoczył rynek planami ograniczenia dziennej produkcji o ponad 1 milion baryłek, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony Międzynarodowej Agencji Energii. Malejące zapasy surowca w USA, słabsze przepływy z Rosji i przerwy w dostawach rurociągów z irackiego Kurdystanu również przyczyniły się do wzrostu zysków. Do tego część rynku oczekuje wzrosty zapotrzebowania ropy ze strony szerzej odżywającej po pandemii chińskiej gospodarki. Ostatnie dane pokazały, że w marcu Państwo Środka importowało najwięcej ropy od trzech lat.