Rosengren podkreśla, że on, podobnie jak wielu ekonomistów sektora prywatnego, dostrzega znacznie lepszy stan amerykańskiej gospodarki niż wynikałoby to z sytuacji na rynkach finansowych, gdzie uwzględnia się podwyżki o 25 pkt bazowych rocznie przez kolejne trzy lata.
- Bardzo płaska ścieżka tempa podwyżek widoczna w wycenach na rynku kontraktów może skutkować przegrzaniem, które spowoduje, że ostatecznie Fed stanie przed koniecznością podwyższania stóp dużo szybciej niż jest to pożądane, co mogłoby zagrozić trwającemu ożywieniu i kontynuacji wzrostu – powiedział Rosengren.
Szef Fed w Bostonie jest w tym roku głosującym członkiem FOMC. Przyznał, że choć w pierwszym kwartale tempo wzrostu było wolniejsze, to w drugim powinno przyspieszyć, a pracodawcy powinni nadal tworzyć miejsca pracy.
