Central European Distribution Corporation (CEDC), producent wielu polskich wódek, m.in. Żubrówki, zanotował w 2011 r. 877,6 mln USD przychodów netto ze sprzedaży. To prawie 170 mln USD więcej niż w 2010 r. I na tym kończą się dobre wieści.
Strata netto spółki z działalności kontynuowanej wyniosła za ubiegły rok aż 1,3 mld USD, czyli około 4 mld zł (93 mln USD w 2010 r.). To efekt dokonania przez CEDC odpisów aktualizujących wartość aktywów za ponad 1 mld USD.
To odpis niepieniężny, dotyczący m.in. utraty wartości firmy i znaków towarowych oraz kosztów restrukturyzacji i odnawiania zezwoleń na rynku rosyjskim. W samym IV kw. odpisy wyniosły 383 mln USD.
— Czwarty kwartał 2011 r. przyniósł poprawę w porównaniu z ubiegłym rokiem w wielu obszarach biznesowych, przede wszystkim w Polsce. Jednak nasz największy rynek, w Rosji, zanotował wyniki poniżej oczekiwań. Odczuliśmy również znaczącą stratę wynikającą z wahań kursów walutowych. Waluty lokalne zanotowały spadki względem euro i dolara amerykańskiegow IV kwartale 2011 r.— komentuje William Carey, prezes CEDC.
Wspomina też, że niekorzystnie na wyniki alkoholowej grupy wpływają częste podwyżki cen spirytusu w Rosji.
Polska górą
— W Polsce wykonaliśmy plany sprzedaży pod względem ilościowym, notując 10-procentowywzrost oraz pod względem wartościowym, notując 12-procentowy wzrost sprzedaży, licząc w walucie lokalnej — dodaje William Carey.
W tym roku zapowiada na naszym rynku dalszą poprawę wyników. W dobrą sprzedaż wierzą też rynkowi eksperci.
— Wyników CEDC nie mogę komentować. Jeśli chodzi o rynek, jestem przekonany, że dzięki EURO 2012 wszyscy krajowi producenci mogą liczyć na wyższą sprzedaż i wyższe zyski. Wskazują na to doświadczenia z podobnych imprez sportowych realizowanych w innych krajach. Do Polski przyjadą kibice z wielu krajów i co możemy im zaproponować, jeśli nie najlepszą polską wódkę — mówi Andrzej Szumowski, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka.
Z Coca-Coli do wódki
CEDC natomiast ten rok poświęci na uporządkowanie sytuacji na rynku rosyjskim. Zacznie od zatrudnienia znanego menedżera Granta Wintertona, który ma doświadczenie w pracy na rosyjskim rynku, m.in. w takich firmach jak Coca-Cola czy Red Bull. Alkoholowy koncern liczy, że dzięki jego działaniom grupa poprawi sprzedaż eksportową oraz ceny, a także obniży koszty.
Rada dyrektorów CEDC przeanalizowała też sytuację płynnościową pod kątem wykupu obligacji zamiennych (15 marca 2013 r.). Firma samodzielnie nie będzie w stanie zdobyć tyle gotówki, by spłacić zobowiązania. Rozważane są więc różne opcje — w tym strategiczny sojusz z Russian Standard (należący do Roustama Tariko), emisja akcji czy sprzedaż niektórych aktywów. Russian Standard zaproponował wymianę części posiadanych obligacji zamiennych na akcje alkoholowej grupy. Rosyjski koncern chce też mieć przedstawiciela we władzach CEDC.