Rosja mniej wiarygodna od Libanu

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2014-12-10 02:57

Konfrontacja Rosji z Zachodem oraz spadające ceny ropy sprawiły, że inwestorzy lokują kraj w tej samej grupie, co Liban, Salwador czy Irak, zauważa agencja Bloomberg.

Za ubezpieczenie rosyjskich obligacji skarbowych przed niewypłacalnością inwestorzy muszą płacić 4,1 proc. ich wartości rocznie. To cena podobna do tej, jaką trzeba zapłacić za ubezpieczenie długu tak egzotycznych z punktu widzenia rynków krajów jak Liban, Salwador czy Irak. Rosyjska gospodarka zmierza w kierunku recesji, w miarę jak sankcje nałożone przez Zachód utrudniają jej dostęp do międzynarodowego finansowania, a załamanie na rynku ropy pogłębia się. Mimo to kraj wciąż dysponuje rezerwami walutowymi, sięgającymi 400 mld USD, a wskaźnik długu publicznego do PKB, wynoszący 9,2 proc., należy do najniższych na świecie.

- Wszystkie problemy, jakie przez lata narosły w rosyjskiej gospodarce, wyszły teraz na światło dzienne. Nawet jeżeli nie dojdzie do niewypłacalności, to jej prawdopodobieństwo rośnie, ponieważ przecena ropy oznacza kłopoty budżetowe – powiedział w rozmowie z agencją Bloomberg Konstantin Artemow, zarządzający towarzystwa Raiffeisen Capital AM.

Rentowności 10-letnich obligacji Rosji znalazły się na najwyższym poziomie od pięciu lat, a rubel w ciągu zaledwie 10 dni stracił 13 proc. wartości. Tymczasem notowania zabezpieczenia przed niewypłacalnością kraju wzrosły od początku roku bardziej niż dwukrotnie, przekraczając wartość analogicznych instrumentów opartych na długu Libanu oraz Iraku i zbliżając się do notowań zabezpieczenia przed upadłością Salwadoru.

- Inwestorzy główne zagrożenie widzą w możliwej konieczności przeprowadzenia akcji ratowania przedsiębiorstw w sytuacji nasilającej się recesji i zubożenia społeczeństwa – oceniał Dmitrij Pietrow, analityk banku Nomura Holdings.

Bloomberg