Kryzys ‘gazowy’ zbliża się do końca. Rosyjska spółka Transnafta podpisała tymczasową umowę o dostawie gazu na Białoruś z miejscowym Biełtransgazem. Gaz miał znów popłynąć na Białoruś w ciągu godziny od podpisania umowy.
- Oczekujemy, że Gazprom wznowi dostawy gazu w ciągu godziny - powiedział dyrektor generalny Transnafty Władimir Kondraczuk.
Ujawnił, że kontrakt podpisano na dostawę 640 mln metrów sześciennych gazu. Utrzymano dotychczasową cenę 46,68 USD za 1000 metrów sześciennych.
- Takiej ilości paliwa powinno wystarczyć Białorusi do końca miesiąca - oświadczył Kondraczuk.
Transnafta oraz inna rosyjska spółka, Itera, dostarczały w styczniu i lutym gaz do Białorusi po nowej cenie, sięgającej 46,60 USD za 1000 metrów sześciennych. Wcześniej Białoruś płaciła 30 USD za 1000 metrów sześciennych gazu, czyli według stawki obowiązujących w Rosji.
Wysoka cena gazu i sprzeciw przeciwko podwyżce spowodowały, że Białoruś kupowała go mniej. Spowodowało to przerwy w dostawach. Mińsk ostrzegł, że będzie pobierał gaz płynący przez Białoruś bez zgody Moskwy. Rosjanie twierdzili, że Biełtransgaz zaczął już to robić i przerwali dostawy gazu do tego kraju.
MD, PAP