Rosyjska firma Automotive Technologies importowała w grudniu ubiegłego roku co najmniej 42 części, które wykorzystano do montażu modelu Citroen C5 Aircross w fabryce w Kałudze, jak pokazały rejestry celne. Większościowym właścicielem zakładu w dalszym ciągu jest Stellantis.
“Utracona kontrola nad zakładami w Rosji”
Części zostały wyprodukowane w Chinach przez tamtejszą spółkę Dongfeng Motor Group. Nie jest jasne, czy niektóre z nich były objęte zachodnimi sankcjami. Reuters poinformował, że nic nie wskazuje na to, by Stellantis wiedział o procederze.
Firma przekazała, że od 31 grudnia 2023 r. “straciła kontrolę nad swoimi podmiotami w Rosji”.
Stellantis po zawieszeniu działalności w Rosji odnotował stratę w wysokości 144 mln EUR, w tym 87 mln EUR gotówki i jej ekwiwalentów. Producent samochodów posiada 70 proc. udziałów w fabryce w Kałudze, a pozostałe 30 proc. należy do Mitsubishi Motors. Przed wybuchem wojny na Ukrainie w zakładzie montowano pojazdy Peugeota, Citroen, Opla i Mitsubishi. Rocznie był w stanie wyprodukować 125 tys. samochodów.
Masowa produkcja już wkrótce
Automotive Technologies poinformował w grudniu, że montuje pilotażową partię 48 importowanych samochodów, a masowa produkcja ma rozpocząć się w 2024 r. Spółka nie wymieniła z nazwy dostawcy ani modelu samochodu.