Branża turystyczna liczy straty finansowe spowodowane przez pandemię. Coraz więcej firm zawiesza działalność.
Przedsiębiorcy działający w branży turystycznej na koniec maja tego roku mieli prawie 106,5 mln zł zaległych zobowiązań – wynika z danych rejestru dłużników BIG Info Monitor oraz Biura Informacji Kredytowej. Zaległości turystyki wzrosły o ponad jedną trzecią w ciągu 14 miesięcy. Na koniec marca 2020 r. przeterminowane faktury i raty kredytów wynosiły 81,2 mln zł. Samych dłużników przybyło jednak mniej, bo o 5 proc. Obecnie jest ich 947.
Natomiast z raportu firmy Dun&Bradstreet wynika, że w pierwszym kwartale tego roku liczba działalności gospodarczych z sektora turystyki, które zostały wykreślone z Krajowego Rejestru Sądowego, przekroczyła liczbę nowo zarejestrowanych firm. Do tej pory na czasowe zawieszenie funkcjonowania zdecydowało się aż 10 tys. hoteli. W zeszłym roku działalność zawiesiło też 310 biur podróży, czyli blisko 7 proc. wszystkich tego typu przedsiębiorstw w Polsce. Pandemiczny kryzys dotknął również agentów, pośredników, pilotów wycieczek i punkty obsługi turystycznej. Na zawieszenie działalności w 2020 r. zdecydowało się łącznie około 800 takich przedsiębiorstw.
– Przyczyny problemów sektora są oczywiste. Od marca 2020 r. towarzyszą nam obostrzenia w praktyce uniemożliwiające branży turystycznej możliwość normalnego funkcjonowania. O unikanie podróżowania apelują eksperci. Polacy nie ruszyli na wakacje za granicę z takim entuzjazmem jak przed laty, a na rzecz kontaktów zdalnych ograniczono również podróże służbowe – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
