Rosną szanse na hinduską inwestycję za 200 mln EUR

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2012-03-20 00:00

Po złych doświadczeniach na Węgrzech Apollo, producent opon, może zainwestować na południu Polski

To może być największa inwestycja zagraniczna ogłoszona w tym roku. Apollo Tyres, producent opon z Indii, który w rankingach zajmuje 15. miejsce na świecie, szuka miejsca pod fabrykę za 200 mln EUR, w której zatrudni 800 osób.

— To ma być zakład opon do ciężarówek. Firma chce się ubiegać o grant rządowy i zwolnienia podatkowe w specjalnej strefie ekonomicznej (SSE). W Polsce rozpatruje lokalizacje w Środzie Śląskiej — Miękini na terenie Legnickiej SSE i Kędzierzynie-Koźlu, gdzie jest katowicka strefa (KSSE) — twierdzi źródło „PB”.

— Nie komentujemy — mówią zgodnie Maciej Rojowski z legnickiej i Piotr Wojaczek, prezes katowickiej SSE.

W Kędzierzyńsko-Kozielskim Parku Przemysłowym 40 ha jest objętych KSSE. To tereny związane z przemysłem chemicznym, gdzie działają m.in. Zakłady Azotowe Kędzierzyn czy Petrochemia Blachownia. Z kolei Środa Śląska — Miękinia to 498 ha terenów, które przypadły do gustu np. koncernowi Pittsburgh Glass Works (PGW). Jesienią 2010 r. Amerykanie ogłosili, że zbudują zakładszyb samochodowych za 200 mln zł, w którym zatrudnią 150 osób.

Coś na rzeczy

Podobno jest jeszcze jedno miejsce brane w Polsce pod uwagę. Biuro prasowe Apollo Tyres nie odpowiedziało na pytania „PB” o polskie plany. To, że takie są, potwierdza Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

— Czekamy na ostateczne stanowisko Apollo Tyres. Obu stronom zależy na jak najszybszej decyzji. Polska oferta jest bardzo dobra ze względu na infrastrukturę i stabilność ekonomiczną, której nie gwarantują inne rozpatrywane miejsca, a także kapitał ludzki, tak ważny przy tym dużym projekcie — mówi Sławomir Majman.

— Węgrzy walczą o inwestorów, próbują nam ich podbierać. PGW też rozważał lokalizacje w tym kraju. W przypadku Apollo Tyres, Węgrzy zaproponowali im kilka nowych miejsc, obiecują też granty — referuje jeden z rozmówców „PB”. O projekt Apollo Tyres Polska konkuruje z Węgrami nie pierwszy raz. W 2008 r. firma ogłosiła, że wybuduje zakład na Węgrzech, ale kilka miesięcy później zrezygnowała ze względu na opóźnienia w uzyskaniu zezwoleń i referendum wśród mieszkańców przeciwnych fabryce. W Polsce rozważała wtedy inwestycję w Morawicy w Specjalnej Strefie Ekonomicznej Starachowice. W 2010 r. „PB” informował, że Hindusi znów myślą o inwestycji w Polsce. Wówczas była mowa o fabryce opon do samochodów osobowych.

Jak ugryźć 250 mln

Dziś Apollo Tyres ma w Europie fabryki tylko w Holandii, gdzie w 2009 r. firma przejęła producenta marki Vredestein. Stary Kontynent to łakomy kąsek, bo rynek jest szacowany na 250 mln sztuk opon rocznie. Trudno tu się jednak przebić, bo sprzedaż zdominowali czterej giganci: Bridgestone, Michelin, Goodyear i Continental, a na dodatek jest jeszcze 300 lokalnych mniejszych marek. Apollo Tyres ma na świecie dziewięć fabryk: w Indiach (cztery), Holandii i Republice Południowej Afryki. W 2006 r. kupiła oddziały Dunlop w Afryce Południowej i Zimbabwe i ma dziś prawo do sprzedaży pod marką Dunlop w 30 krajach Afryki. Przez trzy kwartały 2011 r. koncern zanotował 36-procentowy wzrost sprzedaży, do 1,3 mld EUR. W niecałe trzy lata firma podwoiła przychody. Zysk netto od kwietnia do grudnia 2011 r. wyniósł 38 mln EUR.