Rośnie wartość przed prywatyzacją

Maria Trepińska
opublikowano: 2004-01-14 00:00

Jastrzębska Spółka Węglowa wykazała gigantyczny zysk netto za 2003 r. — ponad 896 mln zł. To efekt oddłuże-nia i restrukturyzacji.

Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), producent węgla koksowego, skorzystała już z dobrodziejstw ustawy górniczej, która zakładała m.in. oddłużenie branży o 18 mld zł oraz pakiet socjalny dla odchodzących z kopalni.

— Umorzono nam 881,7 mln zł. Były to głównie zobowiązania budżetowe — mówi Leszek Jarno, prezes spółki.

To gigantyczne oddłużenie wpłynęło na wyniki finansowe JSW za 2003 r. Spółka wykazała 896,5 mln zł zysku netto.

— Bez oddłużenia zysk wynosiłby 17,6 mln zł — dodaje Leszek Jarno.

Ubiegły rok był wyjątkowo udany jeszcze pod jednym względem — wzrosły ceny węgla koksowego i koksu. Na sprzedaży spółka zarobiła 191,3 mln zł, w 2002 r. tylko 14,8 mln zł.

Długi na udziały

Przez wiele lat JSW nie otrzymywała od przedsiębiorstwa państwowego ZK Przyjaźń zapłaty za węgiel do produkcji koksu. Zobowiązania narosły do 386 mln zł. W połowie ubiegłego roku JSW utworzyła spółkę o podobnej nazwie Koksownia Przyjaźń (KP), z niskim kapitałem, do której 31 grudnia 2003 r. resort skarbu aportem przekazał ZK Przyjaźń.

— W lutym zamienimy długi ZK Przyjaźń na udziały w KP — wyjaśnia Leszek Jarno.

Różne przymiarki

Resort skarbu zamierza wkrótce rozpocząć prywatyzację JSW.

— Ze względu na strategiczne znaczenie firmy, jako bazy zasobowej węgla koksującego dla krajowego i europejskiego hutnictwa, pakiet kontrolny akcji JSW powinien pozostać w rękach Skarbu Państwa — mówi prezes JSW.

Nie chce komentować dotychczasowych pomysłów prywatyzacji dopuszczających udział LNM.

JSW to kąsek dla inwestorów. Spółka jest zrestrukturyzowana i ma dobre perspektywy. Jest też jedynym producentem węgla koksowego w Europie. Dlatego powinna być prywatyzowana przez GPW — mówi Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej w Katowicach.