"Nie wyobrażam sobie, żeby w warunkach kryzysu można było przeznaczyć 890 mln złotych na media publiczne" - powiedział minister finansów podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, pytany o negocjacje między PO i SLD w sprawie poprawek Senatu do ustawy medialnej.
Rostowski podkreślił jednocześnie, że nadal trwają dyskusje i analizowane są "implikacje samej ustawy" medialnej.
Rzecznik rządu Paweł Graś zapowiedział, że rozmowy będą się toczyć mniej więcej do godziny 15, a o ostatecznych ustaleniach poinformuje szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Klub Lewicy oczekuje odrzucenia w Sejmie m.in. poprawki, która zakłada, że KRRiT określając w projekcie budżetu kwotę dla mediów publicznych, nie jest związana żadnym limitem. W wersji przyjętej przez Sejm KRRiT obowiązywało minimum w wysokości ok. 880 mln złotych (czyli tyle ile media publiczne uzyskały z abonamentu w 2007 roku). Zgodnie z ustawą medialną (zarówno w wersji uchwalonej przez Sejm, jak i po poprawkach Senatu) ostateczną decyzję w sprawie wysokości funduszy dla mediów publicznych podejmuje Sejm, a rekomendacja KRRiT dotyczy tylko projektu budżetu.
Po wtorkowym spotkaniu z Chlebowskim liderzy klubu Lewicy Grzegorz Napieralski i Jerzy Szmajdziński ocenili, że jest szansa, iż poprawki Senatu do ustawy medialnej zostaną odrzucone w Sejmie. Również szef klubu PSL Stanisław Żelichowski, którzy także spotkał się we wtorek z Napieralskim, powiedział, że wszystko na to wskazuje, iż Sejm odrzuci senackie poprawki.
O godz. 15 zbiera się sejmowej komisji kultury, która ma ocenić senackie propozycje do ustawy medialnej. (PAP)