Dankwert powiedział, że taką datę ustalono ustnie podczas spotkania negocjatorów rosyjskich z przedstawicielami Komisji Europejskiej w zeszłym tygodniu w Brukseli.
"Powiedziano nam, że [przeprowadzenie ponownych inspekcji] to prawo Rosji " - powiedział Dankwert, dodając, że Rossielchoznadzor nie otrzymał jeszcze z Komisji Europejskiej oficjalnego potwierdzenia zgody na ponowne inspekcje.
Dankwert potwierdził, że datę rozpoczęcia inspekcji - dzień po wyborach parlamentarnych w Polsce - wybrano po to, aby nie upolityczniać sprawy zakazu importu polskiego mięsa do Rosji. Szef Rossielchoznadzoru odrzucił też oskarżenia, jakoby zakaz importu był umotywowany politycznie.
"Niestety jest dziś w polskiej prasie bardzo dużo materiałów, które upolityczniają nasze stosunki w sferze handlu" - powiedział Dankwert.
Dankwert dodał, że obecnie 58 przedsiębiorstw z Polski ma prawo do realizowania dostaw mięsa i mleka na terytorium Rosji. Podczas ponownych inspekcji rosyjscy weterynarze mają sprawdzić wszystkie z tych firm.
Dankwert wcześniej informował agencję Interfax, że Rosja od 1 listopada wznowi import mięsa gotowego oraz produktów mlecznych z Polski, lecz tylko od producentów, którzy ponownie uzyskają certyfikaty. Według Dankwerta, zgodnie z zasadami w handlu międzynarodowym Rosja może każdego roku dokonać ponownej certyfikacji określonej liczby wybranych dostawców.
"Niestety takiej możliwości nam nie dano ani w 2006, ani w bieżącym roku" - mówił Dankwert w wywiadzie 3 października.
Dankwert powiedział też w poniedziałek, że podczas rozmów w Brukseli nie poruszono kwestii zakazu dostaw mięsa nieprzetworzonego, którego importu Rosja zakazała w 2005 roku.