Wartość rynkowa Credit Suisse spadła w środę do historycznego minimum po tym jak Saudi National Bank, największy akcjonariusz szwajcarskiego banku poinformował, że nie kupi więcej jego akcji i nie udzieli mu tym samym finansowego wsparcia. We wtorek Credit Suisse, który od dłuższego czasu zmaga się z problemami i odpływem pieniędzy informował, że jego audytor, PwC, wykrył „istotną słabość” w kontroli sprawozdawczości finansowej banku.

Roubini powiedział w środę w telewizji Bloomberg, że Credit Suisse jest „zbyt duży by upaść, ale być może także zbyt duży aby dało się go uratować”. Jego zdaniem ewentualny upadek Credit Suisse byłby podobny w skutkach do upadku Lehman Brothers w 2008 roku. Wywołałby kryzys finansowy globalnego zasięgu.
W udzielonym w środę wywiadzie szef rady nadzorczej Credit Suisse Axel Lehmann powiedział, że nie ma mowy o potrzebie wsparcia finansowego państwa dla banku
- Mamy mocne wskaźniki kapitałowe i mocny bilans - stwierdził, podkreślając, że Credit Suisse jest w trakcie głębokiej restrukturyzacji. - Już zażyliśmy lekarstwo - oświadczył.